– Kiedyś mi ktoś pomógł w życiu, a teraz robię to ja. To forma podziękowania. Czasami przez drobne ofiary możemy zrobić wielkie rzeczy – mówi ks. Marek Kidoń, dyrektor diecezjalnej Caritas.
List do Caritas. Państwo Małgorzata i Ryszard z Zielonej Góry piszą: „Mieszkamy we czwórkę, w tym dwoje dzieci, 8 i 10 lat, w mieszkaniu ADM-owskim, które nie odpowiada wymogom mieszkaniowym. Brak jest ciepłej wody, musimy grzać wodę na kuchence elektrycznej. Brak centralnego ogrzewania, a nawet pieca kaflowego. (…) Mamy bardzo nieszczelne okna, które zakwalifikowane są do wymiany, lecz według ADM-u może to nastąpić w ciągu najbliższych 10 lat.” Ich codzienne życie komplikuje fakt, że oboje się osobami niepełnosprawnymi i nie mają pracy. W związku z tym, że zbliżała się zima, reakcja musiała być bardzo szybka. – Jeszcze tego samego dnia, w którym wpłynęło do nas pismo, poszłam do nich do domu. I już w ciągu tygodnia udało się nam rozpocząć prace – mówi Anna Łozińska, koordynator do spraw pozyskiwania środków Caritas.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.