Wwywiadzie siostra ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego pracująca w zielonogórskim hospicjum przypomina, że na sądzie ostatecznym Jezus nie powie nam: „prosiłem o jedzenie, a nie daliście Mi jeść”, ale „byłem głodny, a nie daliście Mi jeść” (s. VII).
Dlatego potrzeba wyobraźni miłosierdzia. Co to takiego? To umiejętność dostrzegania rzeczy, których na pierwszy rzut oka nie widać. Nie ograniczajmy się tylko do przedświątecznych zbiórek żywności organizowanych chociażby przez Caritas. Potrzeba wyobraźni, żeby zobaczyć, że nasza starsza sąsiadka nie ma już na lekarstwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.