– Bóg przyjął drogę służby, drogę współcierpienia, drogę współmiłowania, ażeby okazać, kim tak naprawdę jest. To właśnie Bóg drogą krzyża chciał przekonać, jak bardzo miłuje człowieka i jak bardzo pragnie, żeby człowiek Mu zaufał – mówił bp Stefan Regmunt w homilii podczas Liturgii Męki Pańskiej w kościele pw. św. Mikołaja w Głogowie.
W Wielki Piątek wiernych obowiązuje post. W tym dniu nie sprawuje się Mszy św. Ołtarz pozostaje obnażony – nie ma na nim krzyża, świeczników i obrusów. Po południu lub wieczorem sprawuje się Liturgię Męki Pańskiej. Rozpoczyna się ona od gestu prostracji: celebrans po wejściu do kościoła w całkowitym milczeniu pada na twarz przed ołtarzem. Dalej mają miejsce lektura czytań biblijnych o męce Chrystusa, zwłaszcza opisu męki Pańskiej według św. Jana, adoracja krzyża i Komunia św. Obrzęd kończy się przeniesieniem Najświętszego Sakramentu do tzw. Grobu Pańskiego.
W Wielki Piątek Liturgii Męki Pańskiej w kościele pw. św. Mikołaja w Głogowie przewodniczył bp Stefan Regmunt. – Krzyż był jednym z najbardziej okrutnych sposobów wykonywania wyroku śmierci. Śmierć na krzyżu należała do najbardziej haniebnych sposobów kary. Taka śmierć spotykała największych zbrodniarzy. Była wielkim poniżeniem, ale też źródłem cierpienia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego – mówił bp Regmunt. – Dzisiaj stawiamy sobie pytanie, czym był krzyż po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Niewątpliwie był on narzędziem pojednania człowieka z Bogiem, był znakiem miłości. Najświętszym znakiem, jaki pojawił się na świecie. To właśnie krzyż stał się źródłem nowego życia dla człowieka. Dzięki krzyżowi człowiek ma otwarte serce, ażeby – będąc cierpiącym, będąc dotkniętym własnym krzyżem – mieć odwagę, aby spotykać się z Bogiem. Możemy powiedzieć, że krzyż jest znakiem naszej nadziei, znakiem tego, że i my kiedyś staniemy się uczestnikami zmartwychwstania.
Biskup w homilii prześledził reakcje ludzi na krzyż w historii chrześcijaństwa, a także w historii Polski. Podkreślił również, że odważne świadectwo naszej przynależności do krzyża jest naszym codziennym obowiązkiem. To ważne obecnie, kiedy próbuje się narzucić chrześcijanom nowy, świecki model życia. – Nie wystarczy, abyśmy dużo wiedzieli o krzyżu. Nie wystarczy, abyśmy teoretycznie zgłębili prawdę o krzyżu. Potrzebna jest odpowiednia postawa, właściwe odniesienie się do tych wydarzeń, które dokonały się na Golgocie 2000 lat temu. Potrzebna jest nasza wiara, potrzebna jest nasza miłość, potrzebna jest nasza nadzieja. Podchodząc do krzyża, klękając przed tym znakiem naszego zbawienia, starajmy się to czynić z wiarą. Starajmy się w tym geście dziękować Jezusowi Chrystusowi, który podjął się tego dzieła. Starajmy się wyznawać, że z krzyżem pragniemy pokonywać wszelkie trudności, pragniemy budować nową przyszłość, pragniemy składać współczesnemu światu świadectwo naszej wiary – mówił w homilii.
Po liturgii na ulicach Głogowa odbyła się miejsca Droga Krzyżowa.