Nowosolscy kapucyni zaproponowali mieszkańcom miasta i okolic „Bieg do pustego grobu”.
Na trasie 10 km biegu znalazły się kościoły miejskie: św. Antoniego, św. Barbary, św. Józefa, Wniebowzięcia NMP, św. Michała oraz cmentarz przy ul. Wandy. – To bieg dla wierzących i wątpiących. Apostołowie biegli z Wieczernika pewnie ok. 3 km do grobu z ciekawości i niepewności. My biegniemy 10 km, by osobiście upewnić się, że grób Jezusa jest pusty – mówił przed startem kapucyn o. Grzegorz Marszałkowski, który biega od trzech lat. – Dużo ludzi w Polsce uprawia dzisiaj bieganie, my chcemy do tego dodać element duchowy. Sięgamy do Ewangelii, a w niej św. Piotr i św. Jan biegną do grobu, bo Maria Magdalena powiedziała im: „Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono”. Chcemy doświadczyć czegoś głębszego, chcemy odnaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania, chcemy się upewnić, że rzeczywiście Jezus zmartwychwstał i żyje pośród nas! – dodał. Wśród uczestników biegu byli mężczyźni i kobiety w różnym wieku. Wielu w Poniedziałek Wielkanocny wystartowało w nim po raz pierwszy. – Biegnę po to, żeby się sprawdzić, ale też modlić się o zdrowie dla mojego taty – mówi Wojciech Gaziński z Nowej Soli. – To cudowny pomysł na połączenie czegoś dla ciała i dla ducha. To są moje pierwsze zawody i jestem bardzo zadowolona – dodaje Alicja Szarowar z Nowej Soli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.