Nie wypalaj traw !

Ruszyła akcja „Ratujmy skowronki”, której celem jest zapobieganie wypalaniu traw na łąkach i nieużytkach rolnych.

Kampania ma podnieść świadomość i zapobiec pożarom łąk i lasów. Formą dotarcia do społeczeństwa są plakaty i ulotki informacyjne oraz apel przekazywany podczas niedzielnych Mszy św., a także pogadanki m.in. w szkołach i rozmaitych instytucjach. – Akcję organizujemy, co roku, bo problem wciąż istnieje. Bardzo trudno przekonać społeczeństwo o szkodliwości takich działań. Zwracamy się z apelem, by uczulić ludzi na zagrożenia i szkody, jakie przynosi wypalanie traw. Jest to zagrożenie dla ludzi, domostw, i lasów, bo ogień rozprzestrzenia się szybko i wymyka się spod kontroli – wyjaśnia mł. kpt Magdalena Bilińska, rzecznik KW PSP w Gorzowie Wlkp.

Ponadto wypalanie traw i zarośli jest niebezpieczne i zabronione, ponieważ nie przynosi korzyści gospodarczych, a niszczy środowisko naturalne i powoduje ogromne straty w przyrodzie. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi lub w strefie krzewów. Palą się m.in. gniazda z pisklętami skowronków. Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk, często owady te giną w płomieniach.

Dodatkowo wypalanie traw przynosi ogromne szkody finansowe. – Tylko w czasie jednej doby w województwie lubuskim strażacy odebrali 33 sygnały dotyczące palących się traw. Pożary nieużytków, z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują znaczne siły i środki straży pożarnych. Każda interwencja to poważny wydatek – wyjaśnia Jarosław Korzeniewski, zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej. – Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę niezbędni – dodaje.

Szkody dotyczą nie tylko strat związanych z samymi pożarami lasów, ale także wiążą się z kosztami odnawiania leśnych młodników. Koszt odnowienia jednego hektara lasu wynosi ponad 10 tys. zł. – Akcja gaszenia pożaru z ubiegłego tygodnia w okolicach Gorzowa kosztowała samą tylko RDLP w Szczecinie 24 tys. zł. To cena uruchomienia 4 samolotów gaśniczych – mówi Maciej Lipka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie.

Wypalanie traw może również zagrażać bezpieczeństwu kierowców. Zadymienie ogranicza widoczność, co może powodować wypadki i kolizje drogowe. Nad palącą się trawą trudno zapanować. Przy silnym wietrze czoło pożaru może osiągać prędkość nawet do 60 kilometrów na godzinę i pieszo człowiek nie jest w stanie uciec przed płomieniami.

Akcja realizowana jest przy współpracy Wojewody Lubuskiego, Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. W pomoc zaangażowali się również strażacy ochotnicy ze Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Województwa Lubuskiego, biskup zielonogórsko-gorzowski Stefan Regmunt oraz Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych z Zielonej Góry i ze Szczecina.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..