W oknie życia przy klasztorze Sióstr Elżbietanek w Zielonej Górze pozostawiono, w środę 8 maja, dwumiesięcznego chłopca.
Chłopczyk od razu trafił do szpitala. Obecnie przebywa w pogotowiu rodzinnym. – Dziecko zostało pozostawione w oknie życia w święto św. Stanisława, dlatego Siostry Elżbietanki spontanicznie nazwały go Stanisław, mimo, że tożsamość nada dziecku sąd, a następnie rodzina adopcyjna. Dziecko, po oględzinach pogotowia, trafiło do szpitala, a następnie do pogotowia rodzinnego. Jesteśmy w trakcie procedury, która następuje po pozostawieniu dziecka w Oknie Życia – wyjaśnia Anna Maria Fedurek, rzecznik diecezjalnej Caritas.
Okna życia prowadzone w Polsce przez Caritas powstały, aby zapobiec porzucaniu niemowląt w przypadkowych miejscach, gdzie są narażone na śmierć. – Życie jest wartością fundamentalną i jego obrona ma pierwszeństwo przed innymi prawami. W oknach życia ratuje się istnienie niewinnych istot zapewniając im natychmiastową opiekę medyczną i socjalną, a następnie miłość rodzicielską. My pomagamy nie tylko dziecku, ale i zdesperowanej matce, która mimo wszystko ma pewność, że jej dziecku nie stanie się krzywda – podkreśla ks. Marek Kidoń, dyrektor Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.
Matka dziecka ma 6 tygodni na zmianę decyzji i powrót po dziecko. Jeśli się nie zdecyduje na wychowywanie dziecka, trafia ono do adopcji. Okres oczekiwania dziecka na adopcję zależy od sądu i ośrodka adopcyjnego. – Ze względu na dobro dziecka placówki starają się skrócić ten czas do koniecznego minimum. Siostry informują o pozostawionym dziecku ośrodek adopcyjny, który natychmiast powiadamia o tym sąd, występując równocześnie z dwiema prośbami: o wydanie postanowienia w sprawie zarządzeń opiekuńczych dotyczących dziecka oraz o nadanie dziecku tożsamości, czyli imienia i nazwiska. Odpowiadając na prośbę ośrodka, sąd wydaje decyzję o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej typu pogotowia rodzinnego. O szybkości działania sądu świadczy fakt, że decyzja taka w innych ośrodkach w Polsce była wydawana nawet tego samego dnia, w którym do sądu wpłynęło pismo. Powyższa decyzja sądu zapewnia dziecku opiekę po wyjściu ze szpitala – tłumaczy rzecznik.
Obecnie w Polsce istnieje 50 takich miejsc, w naszej diecezji dwa: w Zielonej Górze od 2009 roku, a w Gorzowie od 2010 roku. W mieście nad Wartą w oknie życia do tej pory pozostawiono trójkę dzieci. – Okna życia nie są alternatywą dla dotychczasowych możliwości zostawienia dziecka w szpitalu po porodzie lub skrócenia drogi adopcji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie stanowią najlepszego rozwiązania. Okno życia jest jednak alternatywą dla porzucenia noworodka na śmietniku i pozbawienia go opieki. Do tej pory w oknach życia pozostawiono 61 niemowląt – mówi Anna Maria Fedurek.