Trójka niepełnosprawnych gorzowian wyruszyła na podróż dookoła Polski. Nie jest to kolejna próba bicia rekordu Guinnessa, ale wyprawa, która ma konkretne postulaty. Czy ich głos zostanie usłyszany?
Uczestnicy wyprawy „Równość i godność” chcą przypomnieć, że osoba niepełnosprawna, to także człowiek, który ma prawo do godnego życia. Chcą realizacji tego, co jest zapisane w ratyfikowanej przez Polskę „Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych”: „Osoba niepełnosprawna nie przestaje być człowiekiem. Tak samo jak wszystkim innym ludziom należy się jej szacunek. Osoby niepełnosprawne, tak jak inni, mają prawo do godnego życia: ochrony przed dyskryminacją, rozwoju, udziału w życiu społecznym” .
Tuż po Mszy św. w katedrze, uczestnicy wyprawy spotkali się z mieszkańcami, którzy wspierali dobrym słowem, wyrażali poparcie i życzyli wytrwałości uczestnikom wyprawy. Kątem ucha usłyszałem o jednego z przechodniów: „A po ch… oni tam jadą? Niech lepiej w domu siedzą”. No właśnie oni pokazują, że będąc człowiekiem niepełnosprawnym nie trzeba siedzieć w domu, że można, pomimo trudności, żyć pełnią życia.
Ktoś powie, że: „Przecież tyle już zrobiono dla niepełnosprawnych”. Zapewne tak, ale przecież wciąż jest wiele do zrobienia. Wystarczy też idąc ulicą włączyć sobie po prostu wyobraźnię, aby zobaczyć jak wiele przeszkód architektonicznych wciąż czeka na osoby niepełnosprawne. Może faktycznie ministrowie i posłowie powinni wsiąść na jeden dzień na wózek inwalidzki, aby przekonać się jak wiele jeszcze jest do zrobienia.
Z tej wyprawy płynie jeszcze coś znacznie głębszego. Trudno stwierdzić, czy skończył się „kryzys gospodarczy” czy nie. Jedno jest pewne, nikt z nas nie ma łatwego życia i często musi trwać „od pierwszego do pierwszego”. Uczestnik wyprawy, były żużlowiec, Bogusław Nowak powiedział tuż przed odjazdem jeszcze jedno: „Chcemy pokazać, że można zmienić swój los. Nic nie da narzekanie”. Święta racja! Zamiast narzekactwa „włączmy” w sobie czujnik empatii. Wtedy nasze problemy nie znikną, ale będzie nam się łatwiej żyło. Wiedział o tym dobrze Edward Stachura: „Człowiek człowiekowi wilkiem/ Lecz ty się nie daj zwilczyć/ Człowiek człowiekowi bliźnim/ Z bliźnim się możesz zabliźnić”.