Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Starszy sierżant „Mimi”

Gdy w 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie, miała zaledwie 18 lat. Nie wahała się jednak ani chwili. Została żołnierzem.

Walka za kraj mimo młodego wieku była dla niej oczywistością. – Pochodzę z patriotycznej i wojskowej rodziny. Mój ojciec był powstańcem wielkopolskim, a także służył w warszawskim 21. Pułku Piechoty – wyjaśnia Krystyna Jaroszewicz z Zielonej Góry, która urodziła się w Warszawie. – Powstanie warszawskie to jedna z największych tragedii w dziejach naszego narodu. Poszliśmy do boju w zrozumiałym dla każdego celu. W ten zryw włożono bezmiar zapału, poświęcenia i bohaterstwa. Niestety wszystko to poszło na stos i wraz z kwiatem naszego narodu poszła na stos także nasza stolica – Warszawa. Z tego wspaniałego zrywu pozostało tylko dużo gruzu, pyłu i mogił. Pozostały również wspomnienia – zauważa pani Krystyna, która miała pseudonim „Mimi”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy