Już po raz piąty 16 sierpnia w dawnej bazie wojskowej mieszkańcy zorganizowali festyn. Proboszcz ks. Jacek Błaszkiewicz odprawił Mszę św, a potem była zabawa do późnego wieczoru.
- Organizując naszą imprezę, umożliwiamy mieszkańcom i gościom spotkanie i dobrą zabawę w miłej atmosferze – mówi ks. Jacek Błaszkiewicz, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego.
Humory dopisują bawiącym się świetnie parafianom i przyjezdnym. Danuta i Bolesław Małysiakowie z Legnicy przyjeżdżają chętnie do Kęszycy Leśnej na festyn parafialny. – Specjały przygotowane na wojskowej kuchni mają niepowtarzalny smak – podkreślają. Sekretów przygotowania tych smakołyków nie chce zdradzić szef kuchni, Andrzej Paszkowski, sołtys Kęszycy Leśnej. – Chociaż jeden składnik, najważniejszy, mogę podać. Trzeba dać dużo serca, przygotowując bigos i grochówkę – uśmiecha się, mówiąc konspiracyjnym szeptem pan Andrzej.
– Dzisiejszy dzień daje możliwość, że sąsiedzi na co dzień żyjący obok siebie, każdy zajęty własnymi sprawami, spotykają się i rozmawiają - zdradza ideę festynu Mirosław Bereźnicki, wspierający organizacyjnie księdza proboszcza. Ta właśnie idea przyświeca głównemu inspiratorowi święta mieszkańców ks. Jackowi Błaszkiewiczowi: – Bez pośpiechu, na luzie, możemy być razem, dzieci, młodzież i dorośli. Dla każdego przewidziane są atrakcje.
Święto parafii
Przysmaki gospodyń z Kęszycy Leśnej znikały w mgnieniu oka
ks. Marcin Siewruk
Wiele emocji wzbudziło losowanie nagród. Do wygrania był nawet indyk. Uśmiechnięte dzieci zajadały watę cukrową i inne przysmaki, bawiły się beztrosko, startując w różnych konkurencjach sportowych. Młodzież rozegrała mecz w siatkówkę – miejscowi pokonali gości po zaciekłym pojedynku. Siłacze zmierzyli się w rywalizacji strongmenów. Program artystyczny uświetnił występ zespołu folklorystycznego „Pod Kasztanem z Kapelą Wujka Felka” z Templewa, który również wystąpił podczas Mszy św. Stanisława Celińska pielęgniarka, od niedawna szczęśliwa mieszkanka Kęszycy Leśnej, również zaśpiewała parę piosenek.
W sumie ok. 300 osób bawiło się na parafialnym festynie, zakończonym zabawą taneczną późnym wieczorem. Festyn, obok organizowanej co roku inscenizacja Męki Pańskiej i koncertów poezji śpiewanej, do małej Kęszycy ściąga coraz więcej gości, którzy wiedzą, że tu można się dobrze bawić.