Klerycy I roku paradyskiego seminarium rozpoczęli edukację już 31 sierpnia. Przez trzy tygodnie w domu rekolekcyjnym w Łagowie odkrywali autentyczność powołania.
12 kandydatów z Witnicy, Dobiegniewa, Głogowa, Gorzowa Wlkp., Zielonej Góry, Żagania, ze Świebodzina, Słubic, Świebodzic, Wschowy w towarzystwie formatorów i dwóch starszych alumnów poznaje rytm życia na najbliższe sześć lat w seminarium, a potem w kapłaństwie. Głównymi elementami są: Msza Św., modlitwy poranne i wieczorne, medytacja Słowa Bożego, praca, rekreacja, cisza, życie we wspólnocie. Tego wszystkiego trzeba się uczyć, tym bardziej, że jest to całkowicie inne niż dotychczasowe doświadczenia.
W Łagowie klerycy uczestniczyli w 5 dniowych rekolekcjach w całkowitej ciszy, prowadzonych przez ojca duchownego ks. Dariusza Wołczeckiego. Wszyscy jednomyślnie potwierdzają, że to był wyjątkowy czas. Dawid Kowalkowski z Gorzowa zaznacza: - Moim największym osiągnięc ks. Marcin Siewruk /GN iem w czasie pobytu w Łagowie jest odkrywanie prawdziwego obrazu Boga, zdemaskowanie mojego wyobrażenia kim jest Jezus.
Wychowanie w seminarium jest to proces wydobywania prawdy, która tkwi w człowieku. Ks. Marcin Napadło, wychowawca zaznacza: - Chodzi o to, żeby rozpoznać siebie, własne pragnienia, realny obraz siebie, by móc się potem kształtować według wzoru jakim jest Jezus. Następnie dodaje: - Formatorzy towarzyszą i pomagają odkrywać prawdę. Przykładem może być przygoda uczniów w drodze do Emaus. Jezus włączając się w rozmowę pokazuje uczniom mechanizmy, które w nich działają. Potem w świetle Słowa Bożego tłumaczy rzeczywistość, żeby Go rozpoznali. I to jest właśnie główny cel formacji do kapłaństwa, rozpoznać Jezusa.
Klerycy I roku
ks. Marcin Siewruk /GN
Takie pragnienie towarzyszy klerykom, Mateusz Towarnicki z Witnicy mówi: - Chciałbym być jak najbliżej Boga, który jest miłością, aby inni też mogli tego doświadczyć i tak opowiadać o Bogu, jak to robi papież Franciszek, z uśmiechem.