W tle kolegiata, zamek lub ratusz, a w centrum żłóbek – to cechy charakterystyczne szopek powstających w mieście nad Odrą.
Głogowski Konkurs Szopek odbył się już po raz czternasty. Początkowo miał uczcić Wielki Jubileusz 2000 lat chrześcijaństwa. – Nasza propozycja spotkała się z dużym odzewem i to, co miało być jednorazowe, stało się cykliczne. Nikt nie myśli o zakończeniu konkursu, bo z roku na rok pojawiają się coraz ciekawsze szopki. Po tylu latach czasem wydaje się, że już wszystko było, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto nas zaskoczy – zapewnia Stefan Górawski, kierownik Klubu Batalionowego JW 3444 w Głogowie. Współorganizatorem konkursu jest głogowska Akcja Katolicka. – Ten konkurs jest wyczekiwany i z roku na rok wzrasta jego poziom – podkreśla Marek Rychlik, prezes oddziału AK przy parafii Miłosierdzia Bożego w Głogowie. – Zwracamy uwagę nie tylko na pomysł i sposób wykonania, ale też na duchowy przekaz – dodaje. Wiele szopek to rodzinne dzieła. Elżbieta Smorczewska z Przedmościa k. Głogowa nie tylko motywuje swoich uczniów do robienia szopek, ale przede wszystkim swoje dzieci, i to z sukcesami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.