Dziś wieczorem kilkuset zielonogórzan wzięło udział w marszu przeciwko pijanym kierowcom. Ofiarą jednego z nich jest zielonogórski społecznik Michał Mordowski, który w poniedziałek został śmiertelnie potrącony na pasach przy ul. Batorego.
Uczestnicy marszu wyruszyli spod placu Bohaterów Westerplatte i ulicami miasta przeszli do miejsca tragicznego wypadku przy ul. Batorego. – Chcemy pokazać, że mieszkańcy Zielonej Góry sprzeciwiają się pijanym kierowcom. Nie ma tolerancji dla jazdy pod wpływem alkoholu i narkotyków w naszym mieście – mówi zdecydowanie Robert Górski ze Stowarzyszenia „Rowerem do przodu”. – Po pierwsze, apelujemy do mieszkańców, że jeśli widzą osobę wsiadającą do samochodu pod wpływem alkoholu, aby zabierali jej kluczyki. Po drugie, jeśli jedziemy i widzimy inny samochód jadący zygzakiem, to nie bójmy się dzwonić na policję – dodaje.
Do tragicznego w skutkach potrącenia doszło na przejściu dla pieszych na ul. Batorego w Zielonej Górze. W Michała prawidłowo przechodzącego po przejściu uderzył rozpędzony ford mondeo. Siła uderzenia była tak duża, że ciało potrąconego upadło kilkadziesiąt metrów od przejścia. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany przez policję w ciągu dwóch godzin.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym kierującemu pod wpływem alkoholu oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
W sobotę 8 marca o 9.30 w kościele pw. św. Alberta odbędzie Msza św. za Michała.