„Niechże młodzi nie dziwią się, kiedy mówimy, że Tam bzy pachniały piękniej, lepiej smakował chleb, a rzeki wśród pól i łąk niosły krystalicznie czyste wody” – pisze Tadeusz Marcinkowski z Zielonej Góry w swojej książce „Skarby pamięci”.
Dlaczego mają się nie dziwić? Tadeusz Marcinkowski odpowiada: „To właśnie Tam, na Kresach, została przecież nasza Arkadia dzieciństwa i młodości, do której mimo upływu lat ciągle tęsknimy i którą zawsze nosimy w sercu”.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści