Cisza klasztoru, subtelne dźwięki muzyki średniowiecznej, renesansowej i barokowej, których źródłem są instrumenty dawne, niewiarygodna wrażliwość artystyczna muzyków z całej Europy sprawiają, że można się poczuć jak barbarzyńca w ogrodzie. Ale z tej sytuacji ratują nas sami muzycy.
W półmroku klasztornego korytarza pojawia się sporych rozmiarów harfa niesiona przez drobną i delikatną młodą artystkę, która z uśmiecham znika nagle za drzwiami jednej z sal. Prawie w każdym z pomieszczeń paradyskiego seminarium odbywają się próby muzyków, którzy żmudnie i bardzo precyzyjnie opracowują nowe wykonania, ćwiczą repertuar na wieczorne koncerty. – „Muzyka w Raju” jest dla większości artystów, właściwie jedyną okazją do wspólnej pracy, wspólnego odkrywania muzyki, którą na co dzień wykonują. W ciągu roku muzycy koncertują, mają indywidualne zobowiązania i dopiero w Paradyżu mogą w całkowitej wolności wspólnie tworzyć, budować nowe składy zespołów, odkrywać nowe brzmienie. Tutaj artyści nie mają presji wielkiego miasta, gdzie po godz. 22 nie można już ćwiczyć, ze względu na sąsiadów i obowiązującą ciszę nocną, na festiwalu mają absolutną wolność pracy – mówi Michał Niemczyk, współorganizator festiwalu. Ideą festiwalu jest stworzenie takich warunków dla artystów, żeby każdy z muzyków mógł zagrać z pozostałymi wirtuozami. Muzycy przez dwa tygodnie, każdego dnia, dopinają swoje harmonogramy, żeby mogli wspólnie ćwiczyć i zagrać koncert. Tworzą się nowe, ciekawe pomysły. – „Zespół festiwalowy” to trzecia barokowa formacja, która powstała w ostatnich latach w Paradyżu. Najpierw byli Les Ambassadeurs, później Ground Floor, a teraz zespół Joanny Boślak-Górniok i Bolette Roed. Każdy z nich jest inny, ale wszystkie mają wspólną cechę – za ich narodzinami stoją doświadczeni muzycy, którzy w pewnym momencie swojego artystycznego życia uznali, że ich wizja muzyki jest pod pewnymi względami inna od tej, którą realizują, pracując w zespołach, z którymi są związani na co dzień. „Muzyka w Raju” stwarza im możliwość sprawdzenia tych intuicji. Dwa razy się udało, dlaczego nie miałoby się udać po raz trzeci. Trzon zespołu stanowią: Bollete Roed, Joanna Boślak-Górniok, Hager Hanana i Fredrik From – powiedział Cezary Zych, dyrektor festiwalu. Rytm festiwalowego dnia wyznaczają posiłki w paradyskim refektarzu, podczas których można usłyszeć rozmowy po angielsku, włosku, francusku, duńsku, niemiecku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.