W tym roku wojewódzka inauguracja roku szkolnego 2014/2015 odbyła się w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Kargowej. W Lubuskiem do klasy pierwszej pójdzie 16 tys. dzieci, a wśród nich sześciolatki.
Przed uroczystym apelem odbyła się Msza św. pod przewodnictwem bp. Stefana Regmunta. – Dziś przede wszystkim modliłem się za uczniów i nauczycieli. To misja biskupa, żeby człowiek był świadomy, że kształcenie i wychowanie dokonuje się przy wsparciu Bożej łaski. Niezwykle ważna jest rola rodziny i rodziców w procesie przekazywania wiedzy i wychowania. Rodzice ten proces rozpoczynają już po narodzinach dziecka. Szkoła to już kolejny etap i na nim musi być obecna współpraca ze szkołą – podkreślił biskup w rozmowie z GN. – Zachęcam, aby rodzice stawiali wymagania swoim dzieciom, byli konsekwentni i stosowali w domu zasady.
Na wojewódzkiej inauguracji roku szkolnego nie mogło zabraknąć wojewody Jerzy Ostroucha. – Cieszę się, że wyniki naszych szkół podstawowych, gimnazjalnych, ale również licealnych są coraz lepsze – zauważył. – Mam świadomość tego, że województwo lubuskie staje się takim miejscem, o którym możemy powiedzieć, że dzieci i młodzież są dobrze przygotowane w procesie edukacyjnym. Są coraz lepiej wykształcone, osiągają coraz lepsze wyniki. Mam przekonanie, że za tymi coraz lepszymi wynikami będzie postępowało przygotowanie uczelni wyższych z dobrym kierunkami, na których Lubuszanie będą chcieli studiować. Jestem przekonany, że jak będą chcieli studiować na lubuskich uczelniach, które będą przygotowywały pod potrzeby lubuskiej gospodarki, to powstrzymamy proces odchodzenia najlepiej przygotowanych i wykształconych młodych ludzi z województwa – dodaje.
– Największą zmianą w tym roku szkolnym jest połowa rocznika sześciolatków w klasie pierwszej szkoły podstawowej. Jesteśmy w pełni przygotowani, zarówno organizacyjnie, jak i merytorycznie – zapewniła kurator Bogna Ferensztajn. – Wyzwania na ten rok to nie tylko dziecko młodsze w szkole, ale też cele, które są stałe, czyli wysoka jakość rozwijania umiejętności kluczowych, mniej agresji w szkole, a z punktu widzenia uczniów szkół ponadgimnazjalnych akcent kładziemy na szkolnictwo zawodowe. Ten rok szkolny został ogłoszony „Rokiem szkoły zawodowców”.
Zgoła inaczej na kondycję polskiej oświaty patrzy Bożena Pierzgalska, przewodnicząca Sekcji Regionalnej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Zielonej Górze. – Problemem jest to, że w tej chwili polska oświata jest gruzowiskiem. Sytuacja, w której nauczyciel po 30 latach pracy nie jest w stanie osiągnąć średniej krajowej, jest po prostu dramatyczna. To brak szacunku i perspektywy zawodowej dla tych ludzi. To przecież jedna z najlepiej wykształconych grup społecznych – zauważyła B. Pierzgalska. – Wiele do życzenia pozostawiają treści nauczania. Potrzebna jest opcja zerowa, nowe programy i zapowiedź, że te programy będą obowiązywać przez określony czas.
W województwie lubuskim mamy 1297 szkół i placówek oświatowych. Wśród nich jest prawie 500 przedszkoli i ponad 700 szkół dla młodzieży. 1 września naukę w nich rozpoczęło ponad 120 tys. uczniów. Pieczę nad nimi będzie sprawować prawie 17 tys. nauczycieli.