Przyglądając się z boku, często podziwiam zaangażowanych w działanie na rzecz wspólnoty Kościoła, z uznaniem kiwam głową.
Ale zbyt często sam jestem tylko bacznym obserwatorem, czasami może nawet krytycznym recenzentem, który precyzyjnie dostrzega każdy najmniejszy błąd. A przecież Kościół jest wspólnotą, w której każdy słyszy orędzie „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, nabiera odwagi (s. III), by poświęcić się dla innych, poruszony wezwaniem Jezusa. Kościół, jaki kocham, to codzienna, często mozolna praca, by się nawrócić i wspierać innych, i nie mam wątpliwości, że taki Kościół budują, niezależnie od splendoru, odznaczeni medalem „Zasłużony dla diecezji zielonogórsko-gorzowskiej” (ss. IV–V).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.