Na zwycięzców w biegu głównym, oprócz medali i dyplomów, czekała wyjątkowa nagroda - pieczona gęś.
Czytając plakat zapowiadający zawody w Jerzmanowej, można by było oczekiwać oryginalnej rywalizacji gęsi i ich właścicieli, jednak na miejscu okazało się, że nazwa biegu związana jest z główną nagrodą. 11 listopada, w Święto Niepodległości i wspomnienie św. Marcina z Tours, uroczysta Msza św. rozpoczęła świętowanie rocznicy odzyskania niepodległości.
Organizatorzy, parafia pw. Szymona i Judy Tadeusza i Gmina Jerzmanowa, zadbali, żeby uczestnicy w patriotycznej atmosferze spędzili czas na świeżym powietrzu. Wśród atrakcji znalazły się specjały kulinarne z gęsiny i wiele innych smakołyków. Na scenie wystąpili laureaci szkolnych konkursów piosenki patriotycznej i żołnierskiej oraz artyści scen krakowskich ze spektaklem „Podróż przez historię. Stacja Niepodległość”.
Część dróg i ulic została zamknięta dla ruchu samochodowego, żeby przygotować trasy dla biegaczy startujących w zawodach. W różnych kategoriach wiekowych, dla dziewcząt i chłopców, kobiet i mężczyzn, we wszystkich biegach wystąpiło ponad 300 osób. Zawodnicy Biegu Głównego wystartowali po zmroku. Trasa była oznaczona ogniskami, pochodniami i reflektorami.
– Przyjechałem dzisiaj do Jerzmanowej po raz pierwszy, wystartowałem w biegu i jestem pod ogromnym wrażeniem. Impreza jest zorganizowana z ogromnym rozmachem, jest wielu biegaczy, wspaniała publiczność. To doskonały pomysł na świętowanie 11 listopada, w atmosferze zdrowej rywalizacji i radości – powiedział Jarosław Matuszewski z Lubina.