Pamięć o Kresach. Krzysztof i Zbigniew Kopocińscy – bliźniacy, wojskowi lekarze okuliści, Kresowiacy, spadochroniarze i piloci – opowiadają o zawodzie, poszukiwaniu rodzinnych korzeni i ekstremalnych pasjach.
Bracia Kopocińscy pracują w 105. Kresowym Szpitalu Wojskowym z Przychodnią w Żarach, ale nie są rodowitymi Lubuszanami, bo urodzili się we Wrocławiu, a dzieciństwo spędzili w miejscowości Sobótka u podnóża Góry Ślęży. Zainteresowanie wojskiem sprawiło, że po latach nauki i pracy w różnych placówkach rozpoczęli pracę w Żarach. – Oprócz tego, że łączy nas więź genetyczna, to również mamy wspólny życiorys, który daje podobne myślenie. Razem byliśmy w harcerstwie, wojsku, a teraz w szpitalu. Jest nawet tak, że kiedy przebywamy osobno, to pomysły i skojarzenia mamy takie same. Podobnie jest z zainteresowaniami. Od zawsze chcieliśmy być zawodowymi żołnierzami – mówi pan Zbigniew. – Od początku podobały nam się skoki spadochronowe, bo właśnie z nimi kojarzyło nam się wojsko, ponieważ w Sobótce były organizowane mistrzostwa Polski w tym sporcie. To było bardzo widowiskowe. Poza tym zawsze bywaliśmy w wojsku na dniach otwartych koszar i wszystko tam dokładnie znaliśmy. Po szkole podstawowej poszli do liceum wojskowego, a później obaj wybrali medycynę w Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.