Skoty z lufami wycelowanymi w ludzi

Stan wojenny. Generał Jaruzelski w telewizji, czołgi na ulicach i strajki „Solidarności” – to skojarzenia związane z 13 grudnia 1981 roku w Polsce. O tym, co wtedy działo się w Głogowie, opowiadają 
uczestnicy wydarzeń sprzed 33 lat.


Katarzyna Buganik


|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 50/2014

dodane 11.12.2014 00:00
0

Zbigniew Szczechowiak miał wtedy 21 lat, pracował w Zakładzie Usług Radiotechnicznych i Telewizyjnych i był członkiem związku zawodowego „Solidarność”. 
12 grudnia pojechał na weekend do dziewczyny, do Pławia k. Krosna Odrzańskiego.
– To było ogólne zaskoczenie, szok. W telewizji rano nie było „Teleranka”, tylko umundurowany dziennikarz mówił o stanie wojennym w wiadomościach, a później było przemówienie Jaruzelskiego. Widziałem też w Pławiu czołg, który jechał do Zielonej Góry, ale się zepsuł i stał w wiosce – wspomina.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..