Wschowskie świętowanie rozpoczęło się przy parafii św. Jadwigi Królowej, skąd mieszkańcy w radosnym pochodzie przeszli na rynek miasta. Jak na orszak przystało, poprowadzili go Trzej Królowie, którzy jechali na koniach. – Po dojściu na rynek na scenie przed ratuszem odbyły się jasełka z lekką nutką humoru, które wystawiła młodzież z parafii św. Jadwigi, m.in. oazowicze, harcerze i ministranci – wyjaśnia organizator ks. Łukasz Malec, który przygotował jasełka razem Dorotą Bartkowiak.

Przygotowanie orszaku nie byłoby możliwe bez zaangażowania wielu  osób. Marta Piotrowska była narratorem w jasełkach, a także śpiewała w czasie koncertu kolęd, który odbył się na koniec. – Zdecydowałam się wziąć udział w przedstawieniu, bo wiedziałam, że będzie świetna atmosfera i dużo dobrej zabawy. Próby trwały około dwóch miesięcy. Gdy jestem na scenie, spełniam swoje marzenia i lubię robić coś dla innych. Moim zdaniem, odbiór ze strony ludzi był bardzo dobry, wielu było zachwyconych, przeżywali nasz występ razem z nami, momentami się śmiali i cieszyli się, że mogliśmy też wspólnie kolędować – zauważa Marta.

Odbiór rzeczywiście był bardzo dobry. – Przyszliśmy dziś przede wszystkim dlatego, że nasz syn występował w przedstawieniu, ale nie tylko. Chcieliśmy przeżyć ten czas wspólnie z innymi ludźmi, cieszyć się tą radosną nowiną, że narodził się Jezus – mówi Krzysztof Krzywosz.

– Podczas jasełek bardzo się wzruszyłam. Jestem pełna podziwu dla organizatorów i dla młodzieży, która się tak bardzo zaangażowała w to przedsięwzięcie. Bardzo mi się podobało, wesołe i piękne przedstawienie – dodaje Małgorzata.

Organizatorami orszaku byli parafia pw. św. Jadwigi Królowej oraz Urząd Miasta i Gminy Wschowa.