Nowy numer 15/2024 Archiwum

Jak zginiemy, to wszyscy

– Na Syberii było strasznie, ale trzymaliśmy się razem i żyjemy – mówi Aniela Józefczyk.

Aniela Józefczyk i Bronisława Biesiada to siostry. Po wojnie razem z rodzicami przyjechały do Pławia k. Krosna Odrzańskiego i tu mieszkają do dziś. Rodzina Olszewskich, bo takie mają nazwisko panieńskie, przed II wojną światową mieszkała w miejscowości Pustomyty k. Lwowa. – Mama Emilia pochodziła z samego Lwowa. Później tato Michał wziął mamę na parcelacje przy Pustomytach. Najpierw postawili stodołę, potem stajnię, a na końcu dopiero drewniany dom. Mieli cztery morgi ziemi – opowiada pani Aniela. – Kiedyś nas wujek zabrał po latach w tamte strony. Były jeszcze nasz dom i stodoła, a na naszym polu już budynki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy