Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Zielonogórsko-Gorzowski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Nasze media
    • WIARA.PL
    • RADIO eM
    • MAŁY GOŚĆ
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • PARAFIE
    • KURIA
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI

Najnowsze Wydania

  • GN 22/2025
    GN 22/2025 Dokument:(9278877,Dziecko chce do Jezusa!)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 21/2025
    GN 21/2025 Dokument:(9268666,Przyszłość świata)
  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
zgg.gosc.pl → Wiadomości z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej → Etat dla kota? Czemu nie!

Etat dla kota? Czemu nie! przejdź do galerii

W Żywcu, Warszawie, Gdańsku i Elblągu koty zarabiają na swoje utrzymanie. Za sprawą lokalnych władz „poszły do pracy” i zarabiają na swoje utrzymanie, łowiąc myszy. Czy podobny pomysł uda się w Głogowie?

Koty  
Koty
Gdyby doszło do realizacji pomysłu, musiałyby się najpierw zgłosić osoby chętne, które zajęłyby się domkiem i kotami. Sprawdzony zostałby również teren zamieszkania potencjalnego karmiciela kotów i zbadana opinia sąsiadów
Katarzyna Buganik /Foto Gość

W Żywcu pracą dla kotów ze schroniska zajął się burmistrz miasta. Postanowił, że koty zamieszkają, m.in. na żywieckich osiedlach, w specjalnych budkach. W zamian za schronienie i opiekę zwierzęta będą żyły wolno, a przy okazji zajmą się wyłapywaniem biegających po mieście myszy i szczurów. Podobnie jest w kilku innych miastach, m.in. w Warszawie, Gdańsku i Elblągu.

- Koty żyjące na wolności ograniczają znacznie populację szczurów i myszy, a tam, gdzie mieszkańcy pozbywają się kotów, mają problem z gryzoniami. Bardzo nam się podoba ten pomysł, by "zatrudnić" koty. Wiele spółdzielni mieszkaniowych wystawiło już dla nich budki. Tak jest m.in. w Elblągu i Gdańsku - mówi Tomasz Ignaczak, pracownik Biura Zarządu Głównego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Warszawie.

- Koty bytujące na wolności uznawane są przez polskie prawo za ważny element ekosystemu miejskiego. Kilka spółdzielni w Polsce zlikwidowało na swoim terenie koty, bo jak twierdzą „śmierdzą i roznoszą zarazki”. Koty są drapieżnikami i nie żyją we własnych odchodach. Dbają o to, by ich zapach się nie rozprzestrzeniał, bo straszy im myszy i szczury. Wyjątkiem jest okres godów w marcu, kiedy koty znaczą swój teren - dodaje.

W Głogowie pomysł zatrudnienia kotów ze schroniska spotkał się zarówno z różnymi reakcjami.

- Mamy schronisko pełne kotów, które z przyjemnością zajęłyby się plagą szczurów w naszym mieście. Wyślijmy więc koty do roboty. Koty będą szczęśliwie żyły na wolności, szczury i myszy opuszczą nasze osiedla, a w schronisku będzie więcej miejsca dla innych bezdomnych zwierząt - mówi pani Halina.

Innego zdania jest pan Paweł. - Jestem wielkim zwolennikiem zwierząt i sam w domu mam psa i kota. Uważam jednak takie działania za populizm. Na osiedlach powinny powstawać place zabaw dla dzieci, a nie miejsca dla bezpańskich kotów. W cywilizowanym świecie gryzonie zwalcza się poprzez deratyzację. Nie rozumiem też tego całego przewartościowania słownictwa i cech ludzkich na zwierzęta - adopcja, bezdomność, praca - mówi głogowianin.

Ostrożnie do tematu podchodzą również pracownicy głogowskiego schroniska dla zwierząt. - Myślę, że pomysł jest dobry i sama realizacja projektu nie jest wielkim problemem, jeżeli tylko urząd miasta wyrazi taką chęć. Pod opieką mamy już jeden taki domek, w którym mieszkają koty dzikie. Stoi w ustronnym miejscu i tam ten pomysł się sprawdza. Nie wiem, czy podobnie byłoby na osiedlach mieszkaniowych. Dla nas najważniejsze jest dobro i bezpieczeństwo zwierząt  - mówi Anna Greger, członek głogowskiego Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom „Amicus” i inspektor ds. ochrony zwierząt.

W głogowskim schronisku przebywa obecnie ponad 60 kotów. O tym, czy pójdą polować na gryzonie, zdecydują władze miasta i zaangażowani w sprawę mieszkańców Głogowa.

Na razie głogowianie mogą się starać jedynie o adopcję kotów. - Trzeba podpisać umowę adopcyjną, której warunkiem jest m.in. dbałość o zwierzę, wizyty u weterynarza i przestrzeganie szczepień zwierzęcia. Opłata adopcyjna wynosi 30 zł za kota. Zwierzęta wydawane są z książeczką zdrowia, są zaczipowane (pod skórą mają czip, dzięki któremu zaginione zwierzę można odnaleźć), większość jest też po zabiegach sterylizacji i kastracji - zapewnia Anna Greger.

« ‹ 1 › »
Koci domek i jego mieszkańcy

WIARA.PL DODANE 05.04.2015

Koci domek i jego mieszkańcy

​- W domku dla kotów jest sześć miejsc, ale zmieści się w nim 12 kotów, bo zwierzęta nie siedzą cały czas w miejscu. Dobrze, by budka stała w miejscu zadaszonym, a w środku pościelona była słoma - mówi Anna Greger. Zdjęcia: Katarzyna Buganik /Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..

Katarzyna Buganik

|

GOSC.PL

publikacja 05.04.2015 17:19

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ADOPCJA
  • GŁOGÓW
  • KOTY
  • PRACA
  • WARSZAWA
  • ŻYWIEC

Polecane w subskrypcji

  • Rodziny zastępcze w kryzysie. System pieczy zastępczej wymaga pilnych zmian
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Rodziny zastępcze w kryzysie. System pieczy zastępczej wymaga pilnych zmian
  • „Wniebowstąpienie” w obrazie z XVI wieku
    • W ramach
    • Leszek Śliwa
    „Wniebowstąpienie” w obrazie z XVI wieku
  • Dlaczego Pan Bóg nie jest korkiem do wanny? Rozmowa z Kamilem Gąszowskim, autorem najnowszej książki z biblioteki „Małego Gościa”
    • Rozmowa
    • Marcin Jakimowicz
    Dlaczego Pan Bóg nie jest korkiem do wanny? Rozmowa z Kamilem Gąszowskim, autorem najnowszej książki z biblioteki „Małego Gościa”
  • „Wybielanie” przez oczernianie. Państwowe Muzeum Etnograficzne na tropie naszej kolonialnej mentalności
    • Polska
    • Piotr Legutko
    „Wybielanie” przez oczernianie. Państwowe Muzeum Etnograficzne na tropie naszej kolonialnej mentalności
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X