Abiturienci z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej powierzyli 12 kwietnia swoje życiowe wybory i decyzje Czarnej Madonnie.
- Przypominam sobie moją pielgrzymkę, jako maturzysta sprzed 33 lat. W pewnym sensie, zaszantażowałem Pana Boga i powiedziałem, jeśli mam pójść do seminarium, to muszę zdać maturę! Ale czy powinniśmy się wstydzić, że mamy pragnienia i prosimy Boga, żeby pomógł nam je spełnić? Dlatego nie bójcie się prosić Jezusa o Jego wsparcie - powiedział w czasie homilii bp Tadeusz Lityński.
Ponad 1300 maturzystów ofiarowało egzamin dojrzałości, swoje decyzje i wybory Matce Boskiej Częstochowskiej, Królowej Polski.
"Stając przed obliczem jasnogórskiej Pani chcemy zawierzyć wszystkich tegorocznych maturzystów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej w morzu Bożego Miłosierdzia. Bóg, który jest miłością zapewnia nas w swoim Słowie, że zawsze będzie przy nas i nigdy nas nie opuści, że jest z nami w naszych radościach, ale również, a może przede wszystkim w naszych porażkach" - modlili się maturzyści w akcie zawierzenia przed jasnogórską ikoną.
Młodzież, która po raz pierwszy przyjechała na Jasną Górę była zafascynowana tłumami pielgrzymów, którzy w II niedzielę wielkanocną, święto Bożego Miłosierdzia nawiedzili jasnogórskie sanktuarium.
Dla maturzystów pielgrzymka była okazją do uporządkowania swoich planów, oddania ciężkiej i żmudnej pracy w ręce Bożej Opatrzności z prośbą o spełnienie marzeń, jak najlepszego zdania matury i dostania się na upragniony kierunek studiów, do których niektórzy uczniowie przygotowują się od dłuższego czasu.
- Będę zdawała maturę z języka polskiego, matematyki i języka angielskiego, a w czerwcu będę miała jeszcze egzamin zawodowy z zagadnień turystyki. Bardzo lubię klimat Jasnej Góry, dlatego chcę się modlić o pomyślne zdanie matury i w intencjach jakie powierzyli mi moi znajomi - mówiła Adrianna Astramowicz, uczennica Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Żarach.
Młodzieży towarzyszyło 40 księży katechetów, nauczyciele - katecheci, wychowawcy i dyrektorzy szkół.
Jak podkreślali maturzyści, wyjazd był okazją do spędzenia wspólnie czasu, ale też szansą na osobistą modlitwę, refleksję.
- Pielgrzymka jest wymagająca, nie ukrywam, że bardzo wczesne wstawanie nie jest łatwe, a do tego umiejętność pogodzenia wyjazdu z przyjaciółmi z chęcią poświęcenia czasu dla Pana Boga, wymaga też wysiłku. Jestem przekonany, że uda mi się znowu przyjechać do Częstochowy, oczywiście już nie jako maturzysta, to miejsce jest piękne. Bardzo zainspirowało mnie w kazaniu biskupa, odwołanie do św. Tomasza, który poszukiwał, pragnął spotkania z Bogiem, chciał odnaleźć Zmartwychwstałego Chrystusa. Ten fragment kazania był dla mnie niezwykle ważny, dający do myślenia - mówił Michał Borysewicz, maturzysta z I Liceum Ogólnokształcącego w Zielonej Górze.