Pokaz sprzętu wojskowego i strażackiego, gry i zabawy dla dzieci, konkurs o parafii, muzyka, domowe ciasta, wojskowa grochówka i przysmaki z grilla to tylko kilka atrakcji pierwszego parafialnego festynu, który odbył się z okazji odpustu w parafii pw. Świętego Wojciecha w Czerwieńsku.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. z procesją eucharystyczną, po której odbył się festyn parafialny.
– W przygotowanie festynu włączyło się wielu parafian, pomogło też wojsko. Wiele osób przyniosło ciasta, jest wata cukrowa, napoje. To był spontaniczny pomysł, ale myślę, że takie spotkania będziemy powtarzać, bo widać, że ludziom się podoba, są weseli – mówi Dorota Gołębiowska – Magda.
– Fajne są atrakcje dla dzieci, ludzie są zadowoleni. Mieszkam w Czerwieńsku od niedawna i pierwszy raz uczestniczę w takiej imprezie, ale myślę, że taki festyn to dobry pomysł – dodaje Monika Gajek.
Ideą festynu było wspólne spotkanie i świętowanie uroczystości parafialnej oraz zbiórka pieniędzy na sprzęt dla scholi parafialnej.
– Pan Jezus miał piękny zwyczaj, że spotykał się z ludźmi przy stole. Bywał w domu Marty i Marii czy Zacheusza. Mówi się, że jeżeli ludzie wyciągają nogi pod wspólnym stołem to nie mogą być dla siebie nieżyczliwi. Myślę, że to ważne byśmy razem świętowali, spotykali się i brali udział w takim wydarzeniu jakim jest odpust i festyn – tłumaczy ks. Marek Kidoń, proboszcz.
– Zaproponowaliśmy dobrowolną ofiarę za jedzenie i picie, a pieniądze zebrane z festynu chcemy przeznaczyć na sprzęt dla scholi parafialnej, m.in. laptop, mikser, mikrofony – dodaje.