„W dobrej rodzinie życie nie zginie”, „Świebodzin co wybieracie? Życie”, „Żeby była miód malina, najpierw musi być rodzina” – te i inne hasła skandowali uczestniczy Marszu dla Życia, który odbył się 26 kwietnia w Świebodzinie.
Głównym organizatorem Marszu dla Życia była parafia pw. Miłosierdzia Bożego. Właśnie w tej świątyni przez cały dzień kazania będzie głosił ks. Tomasz Kancelarczyk z Bractwa Małych Stópek.
- Św. Jan Paweł II przed 20 laty w swojej encyklice tak bardzo mocno apelował o budowanie cywilizacji miłości i życia. Wobec obecnej polityki naszego rządu i innych krajów w których życie bardzo niszczy się, chcemy pokazać swoją postawą i świadectwem, że jesteśmy za życiem. Chcemy modlić się, aby ludzie byli otwarci na ten dar - mówi proboszcz ks. Jan Romaniuk.
W Marszu dla Życia wzięły udział w każdym wieku:
- Jesteśmy tutaj bo chcemy chronić życie. Takie marsze są potrzebne bo o tym trzeba głośno mówić bo niektórzy nawet nie wiedzą o tym, że aborcja jest złem. Mam nadzieję, że kogoś poruszą nasze hasła - zauważa Małgorzata Walczak.
- Mam taką potrzebę, żeby wyrazić to co myślę i czuję, dlatego tu jestem. Sam chronię życie i chcę do tego innych zachęcać. Mam nadzieję, że rozdawane ulotki i sama akcja zachęci innych do refleksji, a może też uchroni kogoś przed błędem. Nawet jakby to miało ocalić chociaż jedno ludzkie życie to warto było zorganizować ten marsz - zauważa Roman Gwizdoń.
- Ochrona życia jest bardzo ważna, a w ten sposób możemy zainspirować innych, aby również chronili życie - zauważa Natalia Nazarewicz.
- Każde życie jest święte i wszyscy powinni to usłyszeć, dlatego dziś idziemy w Marszu dla Życia. Chrześcijanin powinien bronić życia i manifestować na wszystkie możliwe sposoby - mówi Krzysztof Karbownik.
Marsz dla Życia poprzedziła Msza św. w kościele pw. św. Michała Archanioła.