Z Neji do Gorzowa

– Sybiracy mają takie piękne motto: „Pamięć zmarłym, żyjącym pojednanie” – mówi Jadwiga Wanda Ostrowska, która urodziła się w 1944 roku na zesłaniu.

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 18/2015

dodane 29.04.2015 00:00
0

Rodzice na zesłaniu doświadczyli wiele cierpień i dobrze wiedzieli, jaką wartość ma życie. Nauczyli mnie przede wszystkim szacunku do drugiego człowieka. W pamięci pozostaną mi także często powtarzane przez nich słowa zachęcające nas do ciągłego rozwoju: „Dziatki, uczcie się!”. W domu nawet ostatni grosz był wydawany, abyśmy zdobywali wiedzę – opowiada Jadwiga Wanda Ostrowska, prezes gorzowskiego oddziału Związku Sybiraków. – I jeszcze jedno – przez cały tydzień mamusia i tatuś ciężko pracowali, ale jak przychodziła niedziela, to razem z rodzicami szliśmy na Mszę świętą. W naszym domu wiara zawsze była na pierwszym miejscu – dodaje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..