Pierwszy etap ćwiczenia Noble Jump dobiega końca. Wojska NATO zajmują nakazane rejony. W manewrach w Lubuskiem bierze udział ponad 2 tys. żołnierzy z 8 krajów.
To najważniejsze w tym roku manewry NATO w Polsce. Podczas ćwiczeń pod kryptonimem Noble Jump (Szlachetny Skok) zostanie zweryfikowany sposób działania tzw. szpicy, czyli Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force, VJTF).
Szpica, jako część większych Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force, NRF), stanowi element szerszego planu sojuszu w reakcji na obecne wyzwania dla bezpieczeństwa, zarówno na wschodniej, jak i południowej flance NATO.
To pierwsze ćwiczenie, podczas którego szpica zostanie poddana praktycznemu sprawdzeniu w maksymalnie zbliżonych do rzeczywistych warunkach poligonowych. Pozwoli to sojuszowi na ustalenie jej słabych i mocnych stron.
Kończy się pierwsza faza ćwiczeń polegająca na przemieszczeniu wojsk do Polski drogą lotniczą, koleją i transportami drogowym.
W piątkowe przedpołudnie 6 amerykańskich wielozadaniowych śmigłowców transportowych Black Hawk UH-60 z około 30 członkami załogi na pokładzie wylądowało na świętoszowskim lądowisku. - Jesteśmy tu, żeby pokazać, że możemy tu być, że jesteśmy gotowi do działania, kiedy sojusz nas wezwie - podkreśla st. szer. Andrew, jeden z amerykańskich żołnierzy, którzy przybyli do Polski, by wesprzeć europejskich sojuszników z NATO.
Dla grupy amerykańskich lotników, którzy tworzą załogi przybyłych śmigłowców, jest to pierwszy pobyt w Polsce. Wśród żołnierzy jest Kathleen, która przyznała, że jej babcia była Polką. Z tego powodu jest zadowolona nie tylko z możliwości współdziałania z wielonarodowymi siłami, ale również z tego, że będzie miała okazję poznać kraj swoich przodków.
Wczoraj do granicy państwa dotarły także kolumny pojazdów logistycznych z 11. Brygady Aeromobilnej z Holandii. Jednym z żołnierzy holenderskich okazał się służący od ponad 7 lat w holenderskiej armii, pochodzący z Polski st. szer. Alan Bryl. - Każdego roku jestem w rodzinnym Wieluniu, jednak w Polsce jako żołnierz biorący udział w ćwiczeniu występuję po raz pierwszy - mówi Alan.
Black Hawki zostaną w Świętoszowie do końca przyszłego tygodnia. Po wypełnieniu swojej misji podczas ćwiczenia Noble Jump powrócą do Niemiec, gdzie stacjonują w jednej z amerykańskich baz.
Już 15 czerwca rozpocznie się zasadnicza część ćwiczenia Noble Jump. Ważnym jego ogniwem będą żołnierze z Polski. Głównie są to żołnierze 10. Brygady Kawalerii Pancernej, Wojsk Specjalnych oraz Sił Powietrznych i Żandarmerii Wojskowej.