Nowogrodzki rajd integracyjny „Sprawni inaczej” odbył się 27 czerwca. Uczestnicy rajdu, zdrowi i niepełnosprawni, przejechali razem 11 km.
Trasa prowadziła przez leśne drogi w okolicach byłej niemieckiej fabryki amunicji w Krzyszkowicach.
– Jeżdżę na takie rajdy m.in. na Mazury, do Jeleniej Góry, do Bydgoszczy i pomyślałem, że u nas też do takich rajdów mamy idealne warunki. Ludzie niepełnosprawni nie powinni siedzieć w domach, ale powinni uczestniczyć w życiu tak jak wszyscy. Ciągle jest bardzo dużo barier, nie tylko architektonicznych, ale i społecznych. Ten rajd ma zbliżyć niepełnosprawnych i zdrowych – mówi Ryszard Król, pomysłodawca rajdu.
W maratonie wzięli udział młodsi i starsi.
– To nie tylko ruch i fajna zabawa. Niepełnosprawni też chcą się dobrze czuć i dziś mamy taką okazję, by być z nimi razem. To spotkanie wszystkim sprawia przyjemność – zauważa Władysław Łukaszewicz z Nowogrodu Bobrzańskiego.
– Mam wolne i razem z moimi córkami chcę towarzyszyć niepełnosprawnym. Jadę quadem, a moje dwie córki rowerami – dodaje Tomasz Gierat z Żar.
Po rajdzie odbył się piknik, podczas którego były m.in. pokaz ratownictwa medycznego, występy artystyczne, pokaz tresury psów, gry i zabawy dla dzieci oraz przejażdżki bryczką po mieście.