Elżbietańska Piesza Pielgrzymka wyruszyła 7 lipca z Żar do Rokitna. Do Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej idą już po raz dwunasty.
Pątnicy niosą ze sobą Arkę Przymierza, a w niej Pismo Święte. - Słowo Boże jest nam przewodnikiem w drodze. To kierunkowskaz, który nas prowadzi, abyśmy nie zbłądzili i nie stracili z oczu tego, co święte. Człowiek, który żyje według słowa Bożego, to człowiek zawierzenia, to zwycięzca - tłumaczyła przewodnik s. Inga Józków. - Każdy dzień rozpoczynamy od rozważania słowa Bożego, trwamy na wspólnej modlitwie, słuchamy i adorujemy - dodaje.
„Bogu tak!” – to hasło przewodnie pielgrzymki. Jej opiekunem duchowym jest ks. Roman Tomaszczuk. - Chcemy się zatrzymać przez te siedem dni nad tajemnicą powołania. Szczególnie tego do życia zakonnego i kapłaństwa – podkreśla ks. Tomaszczuk.
Pielgrzymka to oczywiście wyjątkowy czas dla samych wędrowców, ale nie tylko. - Oddziaływanie jest w każda stronę. My dostajemy bardzo dużo idąc po drodze. Dostajemy od ludzi ich serdeczność i życzliwość. Pewnie są słowa błogosławieństwa, ale pewnie też czasem zdziwienia i może jakiegoś sprzeciwu. Trzeba oczywiście z tym się liczyć - zauważa ks. Tomaszczuk.
- Ale my też dajemy innym których mijamy swoją modlitwę i błogosławieństwo. Także okazję do tego, aby względem nas czynili dobro - dodaje.
Wielu pielgrzymów już na stałe wpisało sobie tę pielgrzymkę w swój kalendarz. - Tu nabieram sił na cały rok. Niesiemy własne intencje, ale też chcemy dać świadectwo wiary innym - mówi Piotr Gaździewicz z Nowogrodu Bobrzańskiego.
Wraz córkami Mają (5 lat) i Mielną (16 lat) do Rokitna poszła Monika Fitner z Bielic k. Kożuchowa. - Nigdy nie byliśmy i postanowiliśmy pierwszy raz pójść. Trochę boję się tych kilometrów, ale wierzę w to, że z pomocą Maryi damy radę - mówi Monika Fitner.
Pielgrzymi dotrą do Rokitna 13 lipca.