Młodzież z Polski, Ukrainy i Niemiec uczestniczy od 27 lipca do 7 sierpnia w transgranicznym obozie ekologicznym.
– Zapisałam się do udziału w projekcie, ponieważ bardzo interesuje mnie ekologia i myślę, że dobrze by było zrobić coś dla naszej planety. Międzynarodowa współpraca jest bardzo korzystna, bo kiedy dowiemy się razem o problemach i zagrożeniach, to łatwiej będzie je wspólnie rozwiązywać, bo jeżeli jest się razem, to jest po prostu łatwiej – powiedziała Ada Zakrocka z Zielonej Góry.
Pierwszy tydzień młodzi ekolodzy spędzają w Kołatce nad jeziorem Bronków a kolejny w ośrodku młodzieżowym w Neuhausen, koło Cottbus. – Pierwsze dwa wieczory na obozie miały charakter integracyjny, które pokazały młodzieży, że nie mają oni problemu językowego, ponieważ znają języki lepiej, albo troszkę słabiej, jednak w komunikacji najważniejsza jest chęć. Było bardzo wiele zabaw w których obowiązywało milczenie a pomimo to młodzież doskonale się komunikowała i rozumiała – powiedziała Anna Traczyk, współorganizatorka obozu.
W programie obozu przygotowanym przez Zespół Szkół Ekologicznych w Zielonej Górze i BDKJ Görlitz (organizacji młodzieżowej związanej z duszpasterstwem młodych w diecezji Görlitz) znalazły się między innymi: zmysłowe poznawanie otaczającej przyrody, samodzielne projektowanie i budowa zegara słonecznego, hotelu dla owadów, zwiedzanie kajakami Spreewaldu. Atrakcją trzeciego dnia obozu była wizyta w elektrowni wodnej w Dychowie i poznanie od podszewki funkcjonowania wodnej siłowni. – To była bardzo ciekawa wycieczka, wiele słyszałam i czytałam na temat elektrowni wodnych, ale nigdy nie widziałam z bliska, jak działają. To już jest trzeci dzień naszego obozu, na którym panuje wspaniała atmosfera, poznajemy nowych przyjaciół, poszerzamy nasze horyzonty i uczymy się rozmawiać po angielsku, niemiecku, po polsku – mówiła Daria Antoniuk z Ługańska na Ukrainie.
Międzynarodowe spotkanie młodzieży ukraińskiej, niemieckiej i polskiej, którego głównym językiem komunikacji jest jęz. angielski było współfinansowane ze środków PNWM (Polsko-Niemiecka Wymiana Młodzieży) i wspierany przez miasto Zielona Góra.
– Jestem już po raz drugi uczestnikiem międzynarodowego obozu i za każdym razem jestem bardzo zadowolony, to jest zawsze bardzo interesujące. Dzisiaj jest dopiero trzeci dzień a już czujemy się, jakbyśmy znali się od dawna, to jest bardzo miłe uczucie. Na początku właściwie wcale się nie znaliśmy, z naszej niemieckiej grupy znałem przed wyjazdem 5 osób, pozostałych wcale, podobnie osoby z Polski, czy Ukrainy, ale taka sytuacja szybko się zmienia. Nasze spotkanie pomaga przełamywać stereotypy dotyczące poszczególnych narodowości. To jest bardzo przykre, jeśli ocenia się ludzi, wcale ich nie znając, ten obóz przełamuje bariery i pozwala budować prawdziwe relacje - mówił Simon Roskos z Cottbus.