Żużlowiec Darcy Ward miał koszmarny wypadek. Kibice zamówili Msze św.
To był ostatni bieg, ostatniego meczu ligowego w sezonie. Zawodnik SPAR Falubaz – Darcy Warda uderzył w drewnianą bandę. W wyniku fatalnego wypadku zdiagnozowano u niego przerwanie rdzenia kręgowego. Wiadomość o wypadku wstrząsnęła całym żużlowym światem. Wszyscy jednak mają nadzieję, że sportowiec wróci do zdrowia. Na konferencji prasowej klubowy lekarza powiedział: „Po środowym rezonansie magnetycznym tli się jakaś iskierka nadziei”.
W czwartek żużlowiec poleciał na dalsze leczenie do Anglii. Tego dnia w jego intencji modlili się kibice w kościele pw. św. Urbana I w Zielonej Górze. Msze św. w intencji żużlowca zamówiła Urszula Giszter i Bogumiła Dziża-Tkacz. Przewodniczył jej miejscowy proboszcz ks. Mirosław Donabidowicz. – Lekarze robią to co mogą, a nam kibicom co zostało? Tylko modlić się! – podkreśla Urszula Giszter.
– Zamówiłyśmy Msze św. ponieważ to nasz zawodnik. Wielka tragedia spotkała młodego i zdolnego chłopaka. Chcemy pomodlić się za niego bo teraz to dla niego najważniejsze. Mam ogromną nadzieję, że wróci do sportu, a jeśli nie to do częściowej sprawności. Nadzieję trzeba mieć zawsze, a wiara czyni cuda. Modlitwa to coś naturalnego w tych sytuacjach. Nie ma podziału na klubu, ale wszyscy jednoczymy się w tej modlitwie, żeby wrócił do zdrowia – dodaje Bogumiła Dziża-Tkacz.
Tłumów kibiców nie było, ale nie zabrakło fanów speedwaya. Pomodlić się za zawodnika swojego klubu przyszedł Adrian Aleksium. – Jestem tutaj, ponieważ uważam, że pierwszym lekarzem specjalistą jest sam Chrystus. Od niego powinniśmy rozpocząć rehabilitację psychiczną, jak i fizyczną. Podczas Eucharystii będę prosił Boga o światło Ducha Świętego dla lekarzy, aby z pomocą Bożą potrafili pomóc Darcy'emu i aby Bóg prowadził ich umysły i ręce – wyjaśnia Adrian.
– A drugi powód to taki, że sam szukam pocieszenia i nadziei, a gdzie ją znaleźć, jak nie u Ojca? On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Więc powierzam Darcy'ego opiece Bożej. Niech Go trzyma w swoich ramionach – dodaje.