Pojednanie wyrazem dojrzałości

Wspólnota parafialna pw. Podwyższenia Krzyża Świętego uczestniczyła w tygodniowych misjach świętych, prowadzonych przez księży Sercanów, bezpośrednio przygotowujących wiernych do uroczystości konsekracji nowego ołtarza w świątyni.

Eucharystia celebrowana 26 października pod przewodnictwem bp. Stefana Regmunta połączyła dwa wydarzenia, konsekrację ołtarza i sakrament dojrzałości chrześcijańskiej, przyjęty przez młodzież z Bobrowic i Dychowa.

- Świątynia jest znakiem wiary poprzednich pokoleń, ale też jest pomnikiem naszej wiary, wyrażającej się troską o wystrój i piękno kościoła. To wszystko świadczy o naszej więzi z Bogiem - mówił bp Stefan Regmunt.

Ołtarz jest szczególnym elementem wystroju kościoła, gdzie Chrystus składa ofiarę swojego życia za zbawienie świata. Fundatorem nowego kamiennego ołtarza i ambony był ks. Dariusz Ludwikowski, były proboszcz.

Namaszczenie ołtarza olejem, poświęconym przez biskupa podczas wielkoczwartkowej liturgii Mszy Krzyżma, nawiązuje do tradycji Starego Testamentu, namaszczenia proroków i królów. Jest również pamiątką namaszczenia Chrystusa (Mesjasza), jedynego Odkupiciela ludzkość.

Biskup namaścił ołtarz, aby służył do sprawowania Eucharystii - Najświętszej Ofiary. Znak namaszczenia ołtarza olejem potwierdził namaszczenie całej wspólnoty, szczególnie młodzieży przyjmującej sakrament bierzmowania Duchem Świętym.

Ołtarz został też okadzony przez celebransa. Okadzenie wspólnoty wiernych i ołtarza symbolizowało wznoszenie się do Boga modlitwy, która napełniła świątynię. Na zakończenie obrzędu konsekracji zapalono świece, wskazujące na jedyną niezniszczalną Światłość świata - Jezusa Chrystusa.

Zwracając się do młodzieży bp Regmunt podkreślił, że aby zbliżyć się do ołtarza, potrzeba pojednać się z drugim człowiekiem, ale również konieczne jest pojednanie z Bogiem. Tylko dojrzały człowiek potrafi to zrobić, żeby wejść w komunię ze Zbawicielem.

- Dojrzałość chrześcijańska to zrozumienie tajemnicy Najświętszej Ofiary, ale ten proces dojrzewania dokonuje się często przez wiele lat -– mówił bp Stefan Regmunt.