Silni, niepokonani, odważni i aktywni - tacy są lubuscy niepełnosprawni.
W Gorzowie Wlkp. 19 listopada odbyło się spotkanie integracyjne osób niepełnosprawnych z województwa lubuskiego. Ja również miałam okazję w nim uczestniczyć. Nie tylko dla mnie, ale i dla wielu obecnych tam osób, było to niezwykłe przeżycie.
Niepełnosprawni tak zwyczajnie, normalnie, bez „owijania w bawełnę” opowiadali o sobie. Mówili, jak wygląda ich codzienność, z czym się borykają, jak są odbierani przez społeczeństwo. Często te doświadczenia są różne, nie brakuje w nich bólu i cierpienia, ale są też okazje do radości, jak np. zawody sportowe czy mecze niepełnosprawnych na wózkach.
Na tym spotkaniu niepełnosprawni pokazali też swoją ogromną siłę, bo jak się okazuje, to osoby, które robią wiele, a może nawet więcej niż nie jeden zdrowy. Mają interesujące pasje jak np. modeling, fotografia, breakdance czy teatr. Pracują lub studiują, niektórzy robią nawet doktorat, inni piszą książki…
Te osoby pokazały, że jak pisał św. Paweł: „moc w słabości się doskonali”, że niepełnosprawność to tożsamość, a nie przeszkoda, że pomimo choroby można walczyć o swoje życie, by było ono wartościowe, mądre i piękne.