Prezent od sióstr elżbietanek dla Stasia, Franka i Eli z "Okna Życia".
We wtorek informowaliśmy o dziewczynce, którą znaleziono w zielonogórskim oknie życia. Warto dopowiedzieć, że znalezionej dziewczynce siostry spontanicznie dały imię Elżbieta, a także wyjątkowy prezent.
– Jak powstało okno to postanowiłyśmy, że jeżeli w oknie życia znajdzie się chłopiec to damy mu na imię Jan ponieważ nasz dom i kaplica jest pw. św. Jana. Ale okazało się, że pierwsze dziecko znalazło się u nas 7 maja więc był Stanisław, drugie Franciszek, ponieważ było to 7 października czyli blisko św. Franciszka – wyjaśnia s. Irmina Zielińska.
– To pierwsza dziewczynka, więc nazwałyśmy ja Elżbieta bo jesteśmy siostry elżbietanki. Oczywiście to imię pewnie nie pójdzie za tym dzieckiem, ale dzięki temu to dziecko na „dzień dobry” nie jest bezimienne. Poza tym możemy modlić się za konkretnego chłopca i konkretną dziewczynkę – dodaje.
Warto podkreślić, że siostry nie tylko opiekują się dzieckiem od chwili znalezienia do przyjazdu lekarzy, ale modlą się za znalezione dzieci każdego dnia. – Można powiedzieć, że adoptujemy te dzieci duchowo. Siostra, która pierwsza jest w oknie po dziecku już do końca życia będzie modliła się w jego intencji. To taki nasz prezent na całe życie dla tych dzieci – wyjaśnia s. Irmina.
Okna życia w naszej diecezji powstały z inicjatywy diecezjalnej Caritas. Tym w Gorzowie Wlkp. opiekują się siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, a tym w Zielonej Górze siostry elżbietanki.