Po raz drugi otwarcie sezonu w Lubuskiem połączone było z Mszą św. w intencji motocyklistów i poświęceniem jednośladów.
W Lubsku od 1986 r. działa motocyklowy klub „Boxer”. - W naszym klubie jest zawsze spora liczba członków, ale mamy taką zasadę, że nie podajemy ilu nas jest Wszyscy trzymamy się już kupę lat razem. Żeby zostać członkiem naszego klubu, trzeba po prostu bardzo chcieć - tłumaczy Robert Kościk, prezydent Klubu „Boxer” MC Poland.
Każdy motocyklista może przyjechać na spotkanie "Bokserów" i zobaczyć, jak one wyglądają. Jeśli mu odpowiadają, pozostali mogą przyjąć nowego do klubu.
Tak do klubu przystał Jurek. - Moja maszyna to BMW R1200 C, zwana popularnie Bond, bo w jednym z filmów jeździł taką agent 007. To bardzo ciężki motocykl, dostojny. Jeżdżę nim od pięciu lat, ale motorami param się od dzieciństwa - opowiada Jurek, jeden z motocyklistów.
On też - jak inni członkowie klubu „Boxer” z Lubska w Lubuskiem - niezależnie od pogody w pierwszym dniu wiosny wsiada na motocykl i rozpoczyna sezon. Dziś - tak jak inni członkowie klubu - podczas Mszy św. w kościele pw. Nawiedzenia NMP modlił się o bezpieczeństwo w nowym sezonie, dziękował za miniony oraz wspominał zmarłych kolegów.
W rozpoczęciu sezonu motocyklowego uczestniczyli też członkowie innych klubów. - Z ks. Pawłem Patrzylasem należymy do niezależnego kapłańskiego klubu motocyklowego „God's Guards”. Ale jako księża jesteśmy do dyspozycji każdego, kto szuka z nami rozmowy - mówi ks. Daniel Geppert, wikariusz z Lubska.
Ks. Daniel zdradza plany na najbliższe tygodnie. - 24 kwietnia wybieramy się na diecezjalną pielgrzymkę motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna. Tam w sanktuarium podczas Mszy św. będziemy się modlić w zdecydowanie większym gronie motocyklistów, a nasze motocykle zostaną poświęcone - opowiada wikariusz z Lubska.