W Niedzielę Miłosierdzia Bożego w świebodzińskim sanktuarium odbyły się diecezjalne obchody Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, które były połączone ze świętem patronalnym diecezjalnej Caritas.

Uroczystościom będzie przewodniczył bp Paweł Socha. – Cierpienie duchowe jest stokroć cięższe od cierpienia fizycznego. Samotność, odrzucenie, wzgarda, bezsens życia to tragizm straszny. Dlatego Ojciec Święty chce nam przypomnieć, że jest Ktoś kto nas kocha miłością nie ludzką: od, do, ale który nas kocha także jako grzeszników, także jako słabych. Gdyśmy Go odrzucili w grzechu pierworodnym zwrócili się plecami do Niego i powiedzieli: „Nie chcę Cię znać! Sam sobie poradzę!”. To oznacza grzech pierworodny i on się ciągle powtarza, kiedy człowiek mówi te słowa: „Ja sam! Boga nie potrzebuję!” – mówił w homilii bp Paweł Socha.

Ale Bóg nigdy nie odwraca się od człowieka. – Kiedy przygotowujemy się do spowiedzi, albo robimy rachunek sumienia powinniśmy wziąć krzyż i patrzeć w niego. Te gwoździe, które przebijają ręce i nogi, bok przebity włócznią, cierniowa korona, to wszystko nasze grzechy. Wtedy dopiero człowiek zaczyna boleć czyli ma serdeczny żal – mówił bp senior.

– Jezus staje przed Tobą jako pełen miłości Bóg. Nie żeby nad Tobą panować, tylko w Tobie i z Tobą zwyciężać zło. Zwyciężać szatana. Na tym polega Boże Miłosierdzie. Kiedy stajemy przed Nim w takiej postawie wówczas nie musimy się bać – zwrócił się do zebranych.

Uroczystości poprzedziła modlitewna procesja spod pomnika Chrystusa Króla, skąd mieszkańcy Świebodzina i pielgrzymi z różnych stron diecezji przeszli do sanktuarium Miłosierdzia Bożego.

Na koniec procesji, tuż przed Mszą św., uczestnicy przeszli Bramę Miłosierdzia. Po liturgii zgromadzeni odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Świętowanie zakończyła agapa przy kościele.