– Gdy zastanawialiśmy się, gdzie posłać naszego syna, do szkoły katolickiej podchodziłem sceptycznie. Ale teraz, po kilku latach, nie mamy z żoną żadnych wątpliwości, że nasza córka też do niej pójdzie – zapewnia Krzysztof Niciński.
Wielu rodziców, myśląc o szkole katolickiej dla dziecka, ma mieszane uczucia, czy czasem nie będzie zbyt rygorystycznie, prawie jak w klasztorze. W praktyce okazuje się, że można tam uczyć się w dobrej atmosferze, bez większych stresów, i rozwijać swoje zainteresowania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.