Tydzień w tydzień spotykają się na półgodzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu. Nie ma tam kobiet. Tylko sami mężczyźni.
Modlitwa w intencji parafii i kapłanów trwa już od roku. – Skąd pomysł? Mamy nadzieję, że od Ducha Świętego – uśmiecha się Alfred Rostkowski, na co dzień rolnik. – Bezpośrednią inspiracją był krótki film pt. „Przebudzenie – Almolonga”. To opowieść o mieście w Gwatemali, dwa razy większym od Sulęcina. Tam od kilku osób rozpoczęło się nawrócenie miasta. Po obejrzeniu tego filmu przyszło takie natchnienie, że jeżeli Pan Bóg działa takie rzeczy gdzieś na drugim krańcu świata, to czemu nie u nas, przecież nas nie kocha mniej – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.