Zmiana duszpasterza ministrantów

Dotychczasowy, ks. Mirosław Dziegiński, kończy swoją posługę po 19 latach. Zastąpi go ks. Marek Leśniak.

Ksiądz Mirosław z duszpasterstwem Liturgicznej Służby Ołtarza był związany od 1992 r., a w 1997 r. stanął na jego czele. - W tym czasie wydarzyło się bardzo wiele - mówi. Nie ukrywa, że momentowi przekazania obowiązków następcy towarzyszą emocje i wspomnienia.

Jak zmieniała się LSO przez ten czas? - Trzeba na nią spojrzeć w kontekście zmian terytorialnych w archidiecezji. W tym czasie doszło dwukrotnie do podziału. Na początku mojej posługi było ok. 17 tys. ministrantów - zaznacza.

Zwraca uwagę, że oprócz zmiany liczbowej nie doszło do wielkiej zmiany mentalnej. - Chłopcom towarzyszą takie same pragnienia, mimo zmieniającego się wokół świata. Ci, którzy się decydują, trwają w tej posłudze - dodaje.

Ks. Dziegiński uważa, że obecnie trudniej jest zachęcić młodych chłopców do służby przy ołtarzu. Z czego to wynika? Z mnogości propozycji i zajęć pozaszkolnych. - Trzeba bardzo indywidualnie podchodzić do każdego i wykorzystywać nadarzające się okazje - w szkole, po kolędzie, w konfesjonale. Wielu młodych, z którymi rozmawiałem, tłumaczy jednak, że nie ma czasu na jeszcze jedną aktywność - wyjaśnia.

Decyzję o zmianach personalnych w duszpasterstwie Liturgicznej Służby Ołtarza ogłosił abp Józef Kupny podczas inauguracji spartakiady ministrantów (czytaj TUTAJ).

Ks. Mirosław Dziegiński dziękował wówczas za zaufanie kolejnych metropolitów - kard. Henryka Gulbinowicza, abp. Mariana Gołębiewskiego i abp. Józefa Kupnego - że mógł przez tyle lat mieć wpływ na młodych chłopaków i dbać o ich przygotowanie do posługi przy ołtarzu.

Nowym diecezjalnym opiekunem LSO został mianowany ks. Marek Leśniak, który przyznaje, że dziś trudno powiedzieć, czy bycie ministrantem jest atrakcyjne. Zaznacza jednak, że skoro wciąż do grona ministrantów dołączają kolejni, to nie należy dramatyzować.

- Problem jest nie tyle w dzieciach, co w rodzicach. Moi koledzy kapłani dzielą się ze mną swoimi doświadczeniami, że chłopcy chcą być ministrantami, ale zdarza się, że słyszą, iż nie zgadzają się na to rodzice. Dlaczego? Bo np. trzeba będzie iść w każdą niedzielę do kościoła. Stąd się wydaje, że naszym zadaniem jako kapłanów, a moim jako diecezjalnego duszpasterza jest uświadamianie rodziców, że służba przy ołtarzu to szansa dla ich dzieci nie tylko na wzrastanie w wierze, ale również formacji czysto ludzkiej kształtującej m.in. obowiązkowość, punktualność, chęć niesienia pomocy, otwartość - wyjaśnia.

Ks. Marek podkreśla, że walka o obecność młodego człowieka w Kościele wymaga tego, by zaproponować mu coś konkretnego. - Chodzi o przeżywanie czegoś pięknego. Jeśli będziemy dobrym przykładem i świadectwem, to młodzież sama będzie chciała tego spróbować - dodaje. - Trzeba działać na wszystkich możliwych frontach.

Nowy duszpasterz zapowiada próbę przeorganizowania formacji ministrantów, lektorów i ceremoniarzy. Szczegóły mają być znane na początku września. Wtedy ruszyć ma także oficjalna strona internetowa ministrantów archidiecezji wrocławskiej.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..