Biały krzyż na woodstockowym polu w Kostrzynie nad Odrą już poświęcony.
Zanim uczestnicy Przystanku Jezus poszli 13 lipca na woodstockowe pole głosić innym Jezusa, spotkali się w kościele pw. NMP Matki Kościoła na Mszy św. pod przewodnictwem bp. Tadeusz Lityńskiego.
- Czy dzieło ewangelizacji może być bez modlitwy i ascezy? Nie będzie owocne - przekonywał na początku Mszy św. bp Tadeusz Lityński i kontynuował:
- Dlatego jest to szczególny czas i wszystkich proszę, abyśmy włączyli się w tę Eucharystię, aby Duch Święty pozwalał nam odczytywać tę misje i to powołanie. Aby te zadania, które stają przed nami, wypełnić nie według naszego planu i zamysłu, ale według tego, co Duch Święty chce powiedzieć przeze mnie wobec spotkanych braci i sióstr.
Pasterz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej wygłosił też homilię do ewangelizatorów.
- My jako ochrzczeni, jako chrześcijanie, posiadamy jeszcze inny język, który jest naszą wielką wartością, i na który warto zwrócić uwagę. Jest to język nieba - mówił bp Lityński.
- Posługujemy się językiem nieba. W tym właśnie czasie posługiwanie się nim jest bardzo potrzebne. Tym językiem nieba jest modlitwa. Nie wszyscy ten język mają opanowany. I to, co Was czeka, to jest również pójście też z nauką tego języka. Aby innych nauczyć, a przynajmniej zachęcić. To jest też bardzo ważny i istotny element tego posługiwania, które staje przed Wami - kontynuował.
Biskup porównał ewangelizację do meczu piłkarskiego. - Oto misja i zadanie przed nami. Przed nami ważny mecz. Mamy być wszechstronni. Iść z miłością, bronić z pokorą Bożego pokoju. Mamy po prostu orężem miłosierdzia zdobywać królestwo Boże - mówił na koniec.
Po Mszy św. wszyscy ewangelizatorzy poszli na pole woodstockowe. Tam, w padającym deszczu, bp Lityński pobłogosławił biały krzyż, który jest znakiem rozpoznawczym Przystanku Jezus.