- To Jan Paweł II zaszczepił we mnie chęć poznania Polaków - podkreśla Ana Castillo z Gwatemali.
Niektórzy pielgrzymi mieli do pokonania naprawdę wiele kilometrów. 3,5 tys. km - tyle dokładnie dzieli Polskę od Gwatemali. To właśnie stamtąd do Winnego Grodu przyjechały Ana Castillo i Fabiola Morales. – W Światowych Dniach Młodzieży uwielbiamy to, że ich uczestnicy emanują radością i miłością Bożą. To wzmacnia naszą wiarę i zbliża nas do Boga – wyjaśnia Ana, dla której są to już trzecie ŚDM, bo była już w Rzymie i Australii.
– Podczas tych spotkań wszystko jest wyjątkowe. Wydarzenia z Rzymu wciąż są żywe w mojej pamięci. Były wyjątkowe ze względu na Jana Pawła II. Później mogłam spotkać się z papieżem Benedykta XVI. To też było niesamowite. Na pewno tak będzie i tym razem.
O to, by Ana i Fabiola czuły się jak najlepiej w Winnym Grodzie, dba m.in. Natalia Krysik, która pomaga jako tłumacz. – Fabiola i Ana to cudowne, otwarte, sympatyczne dziewczyny. Cieszę się, że mogłam je poznać. Dzięki temu, że przyjechały wcześniej do Zielonej Góry, miałyśmy więcej czasu na poznanie się i zwiedzanie okolicy. Oprócz Zielonej Góry wraz z organizatorami ŚDM w diecezji pokazałam im najważniejsze miejsca w regionie: Paradyż, figurę Chrystusa Króla w Świebodzinie, Rokitno i Łagów – wyjaśnia Natalia.
– Jestem zauroczona tym, jak bardzo zależy im na tym, aby poznać nasza kulturę. Świetnie się razem bawimy i co więcej międzynarodowo wzrastamy w wierze – dodaje.