Przepełnione pociągi, marsz do sektorów, nocleg pod rozgwieżdżonym niebem i spotkanie z Jezusem w Eucharystii oraz "prorokiem" Franciszkiem - było wymagająco, ale przepięknie.
Papież Franciszek w słowie rozpoczynającym nocne czuwanie poprosił młodzież, żeby nie była w życiu wygodna, nie spędzała swojej młodości na kanapie, chociaż jest wielu takich, którzy proponują taki styl. Franciszek prosił młodzież, aby nie żyła jak otumaniona, zostawiła kanapę i włożyła buty, najlepiej sportowe, aby zdecydowanie zmieniać świat. Papież podkreślił, że uczniowie Chrystusa mają jedną odpowiedź na bestialstwo wojny - braterstwo!
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że młodzi, którzy przybyli na Campus Misericordiae, wśród nich ponad 1500 pielgrzymów z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, nie szukali wygody, nie przeraził ich długi marsz, upał czy nocleg pod chmurką - przyszli, żeby doświadczyć tajemnicy wiecznie młodego Kościoła.
- To była jedna z najpiękniejszych nocy, jaką przeżyłam, lepiej niż w pięciogwiazdkowym hotelu - rozgwieżdżone niebo przy zasypianiu i ciepłe promienie słońca na pobudkę. Szkoda by było spać w łóżku w taką noc. Czułam, że jesteśmy prawdziwą wspólnotą, bez lęku i strachu, bo w pełnej czułości bliskości Boga - powiedziała Monika.