Ponad 200 pielgrzymów wyruszyło 1 sierpnia z Rokitna na Jasną Górę. Pątnicy mają przed sobą 12 dni pieszej wędrówki i do przejścia 360 km.
W tym roku, ze względu na Światowe Dni Młodzieży, 34. Pieszą Pielgrzymkę z Gorzowa na Jasną Górę, rozpoczęła Msza św. w rokitniańskim sanktuarium.
U Pani Cierpliwie Słuchającej spotkali się pielgrzymi m.in. z Gorzowa Wlkp., Słońska, Strzelec Krajeńskich, Rzepina i Kostrzyna nad Odrą.
- Idę na tę pielgrzymkę już drugi raz. Tutaj panuje wspaniała atmosfera, ludzie są bardzo mili. Tutaj można odkryć swoją wiarę, nauczyć się zauważać drugiego człowieka i być bliżej Boga - powiedział Kamil Saczkowski z Gorzowa Wlkp.
- Każdy idzie tutaj ze swoimi intencjami w sercu oraz z prośbami rodziny i znajomych. To moja siódma pielgrzymka i trud drogi mnie nie przeraża, bo im jest on większy, tym większa jest też szansa na wysłuchanie naszych intencji. Jasna Góra, to miejsce do którego chce się wracać. Tam zawsze bardzo się wzruszam i dziękuję Bogu za każdą moją pielgrzymkę - dodała Aleksandra Bagińska z Rzepina.
Pątników pobłogosławił i wygłosił do nich słowo bp Tadeusz Lityński.
- Dziękuję wam za to, że jesteście. Cytując słowa św. Ojca Pio, powiem, że: „Pan Jezus nie żąda od ciebie, abyś z nim dźwigała krzyż przez całe życie, ale niosła jego kawałek, w którym mieszczą się ludzkie cierpienia”. Te słowa ilustrują naszą obecność na pielgrzymce. Przez te dni, w kawałku krzyża, dźwigamy cierpienie swoje i swoich bliskich - mówił biskup Lityński.
Biskup przywołał również trzy wizerunki - Jezusa Miłosiernego, Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej oraz Matki Bożej Częstochowskiej i prosił pielgrzymów, by im towarzyszyły w drodze i modlitwie. Szczególną uwagę zwrócił również na gesty Jezusa Miłosiernego.
- Na obrazie „Jezu Ufam Tobie” widzimy trzy gesty Jezusa Zmartwychwstałego, które są zaproszeniem do naśladowania Go. Pierwszy, podniesiona prawa otwarta dłoń - kiedy ją podajesz bratu czy siostrze, kiedy jako pielgrzym pozdrawiasz przechodniów - to przekazanie innym Dobrej Nowiny. Drugi, to lewa dłoń, która spoczywa na sercu Jezusa, pokazuje, że to, co jest we mnie - jest szczere, piękne i szlachetne. Idąc na drogę nie chcę nic ukrywać, ale podzielić się z Bogiem i drugim człowiekiem moją wiarą i miłością, a czasami moim problemem - tłumaczył biskup.
- Trzeci gest wizerunku Jezusa Miłosiernego związany jest z układem nóg. Są to nogi, które idą. Dziękuję, że zdobywacie się na ten trud, wysiłek i ofiarę, by może „załatwić” swoje sprawy, ale patrząc z perspektywy parafii, diecezji, ojczyzny czy Kościoła, robicie coś więcej. Jesteście blisko Jezusa, bo wchodzicie na drogę Zmartwychwstałego, która jest drogą pokonania śmierci i życia w chwale - dodał.