- Modlitwa różańcowa uczy nas wyobraźni miłosierdzia - mówił bp Tadeusz Lityński w sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej.
W sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej 2 października odbyła się doroczna Pielgrzymka Różańcowa do Rokitna. Głównym punktem spotkania była Msza św. w samo południe przewodniczył bp Tadeusz Lityński.
– Najpiękniejszego azylu, najpewniejszego schronienia udzieliła Bogu pod swoim sercem Maryja, mówiąc „Fiat” w scenie zwiastowania (…) I dlatego przybywamy na poświęcone Jej wzgórze rokitniańskie ze świata, który na różne sposoby próbuje zwalczać Boga, albo demonstrować lekceważenie dla Jego prawa. Przychodzimy też ze świata, który zwalcza też człowieka i nie udziela azylu nienarodzonemu i starszym, promując cywilizację śmierci – mówił w homilii biskup.
– W naszych czasach, gdy nie udziela się azylu Bogu, również człowiek nic nie znaczy. Dziś, gdy w społeczeństwach europejskich zabija się Boga nowymi wytycznymi, jakby automatycznie zabija się człowieka, tworząc ustawy i prawa przeciwko życiu ludzkiemu. Walka z życiem jest walką z dobrem. Zaniepokojeni tym stanem rzeczy przychodzimy do Matki Cierpliwie Słuchającej i chwytamy za różaniec, który jest najskuteczniejszą bronią w walce ze złem – kontynuował.
– Pragniemy wyrwać się ze snu zmęczonej wiary, by uczyć się zawierzenia Bogu w tych niesprzyjających warunkach naszych czasów, udzielać azylu Miłosiernemu Bogu, bez którego nie poradzimy sobie jako Jego stworzenia. To właśnie modlitwa różańcowa ożywia naszą wiarę, a jej moc przenosi góry i sprawia, że nawet przygnębiony i smutny człowiek XXI wieku odnajduje w Bogu nową nadzieję – dodał.
Przed Mszą św. swoim świadectwem „Bóg wyciągnął mnie z in vitro” podzielił się Jacek Szulc.
Na koniec Mszy św. odbyło się uroczyste wkopanie Dębu Katyńskiego poświęconego Alojzemu Banachowi zamordowanemu w 1940 roku w Twerze.