Abp Heiner Koch przeszedł 1 października z ponad tysiącem katolików z archidiecezji Berlin przez Bramę Miłosierdzia w świebodzińskim sanktuarium. W rozmowie z Gościem Niedzielnym opowiedział o pielgrzymce i swojej diecezji.
ks. Marcin Siewruk: Dlaczego na miejsce swojego pielgrzymowania wybraliście właśnie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Świebodzinie?
Abp Heiner Koch: Przyjechaliśmy do świebodzińskiego sanktuarium, ponieważ tutaj w szczególny sposób czczone jest Miłosierdzie Boże, a świętujemy Jubileuszowy Rok Miłosierdzia. Poza tym, bardzo mocno zależy mi na budowaniu głębokich relacji pomiędzy Polską i Niemcami, a szczególnie między sąsiadującymi diecezjami. Trzeba przeżyć spotkanie, żeby mogła się zrealizować wymiana doświadczeń, dlatego bardzo cieszę się ze spotkania z bp. Tadeuszem Lityńskim.
Ponadto, nasza wspólnota diecezjalna jest międzynarodowa, ponad 25 proc, diecezjan jest obcokrajowcami, emigrantami. Dlatego dobrze jest też przeżyć naszą katolickość, powszechność w innym miejscu, poza granicami archidiecezji Berlin, aby przekraczać wszelkie granice.
Ilu katolików mieszka w archidiecezji berlińskiej i jak wygląda ich zaangażowanie?
Już ponad rok jestem pasterzem w diecezji Berlin, do której należą jeszcze Brandenburgia i Pomorze Przednie. Powierzchniowo jest to bardzo duża diecezja. Jednak katolicy stanowią tylko 10 proc. ludności, a w Berlinie Wschodnim, Brandenburgii i Pomorzu Przednim, zaledwie 3, lub 4 proc. mieszkańców to katolicy. Zdecydowana większość ludzi nie ma w sercu żadnej relacji do żyjącego Jezusa Chrystusa. Od wielu pokoleń, Bóg nie istnieje w świadomości wielu rodzin. Jesteśmy diecezją misjonarzy, posłanych, aby stawiać społeczeństwu pytanie o Boga i starać się przybliżać orędzie Ewangelii. Staramy się czynić przy wykorzystaniu wszystkich możliwych środków, jakie dają nam wiara i miłość.
Jesteśmy oczywiście też wspólnotą w stolicy Niemiec, dlatego próbujemy jako katolicy zwracać uwagę społeczeństwa na problemy związane z wiarą, wartościami chrześcijańskimi, pytaniami etycznymi i politycznymi.