– Muszę przyznać, że dla mnie najlepszym momentem spotkań czy wyjazdów jest to, kiedy siadamy razem i odmawiamy jutrznię czy nieszpory. Na co dzień nie zdarza mi się wspólnie modlić, a w DA „Stodoła” jest to coś oczywistego – mówiła Kamila Zawadzka.
Uśmiechnięci młodzi ludzie, entuzjastycznie rozmawiający o wierze, czytający Pismo Święte, wspólnie wędrujący po górach, przedzierający się z kajakami przez powalone drzewa i płycizny na rzekach, godzinami rozmawiający przy ognisku, poszukujący kierownictwa duchowego. Odnajdujący prawdziwe przyjaźnie i miłość życia. Całonocne spotkania taneczne kończące się uczestnictwem w porannej Mszy św. Ktoś powie – niezła ściema, za dużo lukru i taniej reklamy. Też bym tak pomyślał, gdybym sam nie spotkał młodzieży z zielonogórskiego DA „Stodoła”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.