Gorzów to kolejne miasto w naszej diecezji, w którym będą organizowane pochówki ciał dzieci zmarłych przed narodzeniem.
Idea zbudowania grobu dziecka utraconego w Gorzowie Wlkp. pojawiła się w 2013 roku. – Moi parafianie uczestniczyli w Studium nad Małżeństwem i Rodziną im. bp. Wilhelma Pluty i usłyszeli tam o możliwości organizowania pochówku dzieci utraconych w wyniku poronienia. Pamiętam, że bardzo pozytywnie i emocjonalnie zareagowałem, aż się trochę sobie dziwiłem. Teraz wiem, że Bóg miał swój plan. Trzy lata dojrzewania do tego, aby dane nam było sprawować pieczę nad tym ważnym Bożym dziełem. Potrzeba nieraz czasu, aby Bóg mógł przygotować odpowiedni grunt – wyjaśnia o. Piotr Darasz OMI., proboszcz parafii św. Józefa. W tym samym czasie przy parafii powstało Stowarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda, które rozpoczęło starania, aby powstał grób dziecka utraconego. – W organizację zaangażowanych było wiele instytucji i ludzi dobrej woli. Szczęśliwie wszystkie formalności dobiegły końca – wyjaśnia Lilianna Pawłowska, sekretarz Stowarzyszenia św. Eugeniusz de Mazenoda. – Prawo zapewnia możliwość godnego pochówku człowieka, także tego małego, który zmarł przed swoimi narodzinami. Dlatego jako stowarzyszenie zgłosiliśmy gotowość i chęć zajęcia się, wraz ze stosownymi instytucjami, organizacją pochówków dzieci utraconych w wyniku poronienia, a pozostawionych w gorzowskim szpitalu, i których rodzice wyrazili zgodę na pochówek zbiorowy – dodaje. Poświęcenie grobowca i pierwszy pochówek dzieci zmarłych przed urodzeniem odbędzie się 12 listopada. Na godzinę 13.00 zaplanowano Mszę Świętą w kościele pw. św. Józefa przy ul. Brackiej 7, a po niej o 15.00 rozpocznie się ceremonia pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego na cmentarzu komunalnym w kaplicy przy ul. Żwirowej 5K. Stamtąd uczestnicy przejdą do kwatery 10 C, gdzie znajduje się grób dzieci nienarodzonych. – Pochówek dzieci zmarłych przed narodzeniem to nie tylko chrześcijańska postawa, ale jest też integralną częścią żałoby. To także okazja do pomocy rodzinom w tym traumatycznym doświadczeniu. Dlatego kolejnym krokiem będzie przygotowanie ulotek i folderów, z których rodzice mogliby dowiedzieć się, gdzie mogą szukać wsparcia i fachowej pomocy – wyjaśnia Lilianna Pawłowska, a o. Piotr Darasz dodaje: – My jesteśmy dopiero na początku tej drogi i będziemy uczyli się towarzyszyć rodzinom, których dotknął problem poronienia. Wierzę, że jest wiele osób, którzy swoją wiedzą i doświadczeniem chętnie przyłączą się do grupy wsparcia. I serdecznie wszystkich zachęcam do modlitwy i wszelkiej pomocy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.