Dziecko cierpiącej na czterokończynowe porażenie mózgowe matki zostanie przy niej. W pomoc zaangażowanych jest już coraz więcej osób.
Przypomnijmy: zgodnie z postanowieniem sądu cierpiąca na czterokończynowe porażenie mózgowe Joanna Gawryś-Wojtyś z Zielonej Góry miała stracić prawo do wychowywania pięciomiesięcznej córki. Sąd uznał, że ani ona, ani członkowie jej rodziny nie są w stanie zapewnić mu opieki i bezpieczeństwa.
Na szczęście m.in. dzięki pomoc Rzecznika Praw Obywatelskich, polityków, władz miasta i mediów dziecko zostanie przy pani Joannie, ponieważ sąd 22 listopada wstrzymał wykonanie postanowienia.
– Ta sprawa pokazała lukę w prawie. Mamy ratyfikowaną konwencję ds. osób z niepełnosprawnością, mamy prawa, ale nie ma w Polsce ośrodka, który by rozwiązywał problem matek z niepełnosprawnością, które urodziły dziecko. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć projekt, dzięki przypadkowi w Zielonej Górze, który stanie się przykładem dla całej Polski – mówił Andrzej Stefański z biura Rzecznika Praw Obywatelskich podczas konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Podkreślił też, że RPO jest daleki od krytykowania wyroku sądu. – Sąd na podstawie dokumentów i sytuacji, która była, miał bardzo trudne zadanie. Wyrok sądu zmusił nas wszystkich do działania. Myślę, że sytuacja pani Joanny w tym momencie jest dość klarowna. Chcemy stworzyć system, który jej pomoże – podkreślił Andrzej Stefański.
– Tutaj można powołać się na zapisy dotyczące pomocy, które mówią o tym, że w takiej sytuacji powinien zostać przyznany asystent dla osoby z niepełnosprawnością. Ten przepis do tej pory był martwy. Tak naprawdę żaden program rządowy nie uwzględniał zabezpieczenia środków, aby zagwarantować takiego asystenta osobie z niepełnosprawnością. W przypadku pani Joanny to musi być asystent zatrudniony na 24 godziny przez cały rok – mówi wiceprezydent Zielonej Góry Wioleta Haręźlak.
– Ten system w przypadku pani Joanny stał się niewydolny i rzeczywiście trzeba to prawo naprawić, by ono zabezpieczało również takie osoby – dodała.
Pomoc rodzinie obiecał już wojewoda lubuski, a także prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, który zaoferował większe mieszkanie komunalne, w którym mógłby z panią Joanną zamieszkać asystent. W sprawę pomocy zaangażował się także poseł PiS Jerzy Materna.
RPO zapowiada, że jeszcze dziś przedstawiciele województwa, władz samorządowych oraz organizacji pozarządowych spotkają się i uzgodnią model pomocy pani Joannie. Według RPO, powinien on być programem pilotażowym, możliwym do zastosowania w całym kraju. – W Polsce nie ma dziś ani jednego ośrodka, w którym osoba z niepełnosprawnością mogłaby zamieszkać ze swoim dzieckiem – podkreśla RPO.