- Dobro czynione z mocą i odwagą zwycięża - mówił bp Paweł Socha podczas Mszy św. w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
W Gorzowie Wlkp. odbyły się Wojewódzkie Obchody 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
W południe 13 grudnia wojewoda lubuski Władysław Dajczak spotkał się z lubuskimi działaczami NSZZ Solidarność. - Chciałbym podziękować wszystkim, którzy czynnie protestowali w naszym regionie. To wspaniałe świadectwo odwagi i wiary jaką Państwo w sobie nosicie - mówił Władysław Dajczak.
Natomiast wieczorem bp Paweł Socha w katedrze odprawił Mszę św. w intencji ofiar stanu wojennego. W trakcie homilii przypomniał, że ruch "Solidarności" wyrósł z wiary w zwycięstwo dobra nad złem, sprawiedliwości nad krzywdą, prawdy nad kłamstwem, miłości nad nienawiścią.
- Wiele z ideałów "Solidarności", jak choćby działanie solidarne dla wspólnego dobra, a nie jeden przeciw drugiemu, zostało zaprzepaszczonych. Choć całą ideę solidarności papież Jan Paweł II w Gdańsku nam doskonale wyjaśnił, wielu ludzi o niej zapomniało. Po 35 latach od tamtego tragicznego wydarzenia widzimy coraz jaśniej jak konieczna jest zmiana wewnętrzna Polaków, a nie tylko zmiany ekip rządzących - przyznał biskup.
Msza św. w intencji ofiar Stanu Wojennego w gorzowskiej katedrze Ks. Łukasz Parniewski /Foto Gość Nie wszystko jest stracone i przed nami stoją konkretne zadania. - Trzeba uczyć się odpowiedzialności za siebie i za życie społeczne, rodzinne. To ogromnie ważna rzecz, żeby nie myśleć tylko o sobie, tylko mieć ducha człowieka żyjącego i pracującego dla innych. Aby mieć w sobie entuzjazm czynienia dobra, trzeba mieć ten ogień Boskiej miłości i to nie tylko na jakiś krótki okres, ale stale. A to płynie z karmienia się Bogiem. Do odpowiedzialności prowadzi autentyczna wiara - zaznaczył bp Socha.
Po Mszy św. złożono kwiaty i znicze przy Białym Krzyżu, który jest gorzowskim symbolem walki o wolną Polskę.