Pomimo jesiennej aury, 18 grudnia, w miejskiej wigilii wzięło udział wielu zielonogórzan. – Przed nami najważniejsze święta. Specjalnie na tę okazję wydrukowałem wiersz ks. Jana Twardowskiego. Mam nadzieję, że wprowadzi nas wszystkich w ten wyjątkowy klimat i czas – mówił ze sceny Janusz Kubicki.

Biskup zachęcił zgromadzonych, aby nie zapominać o istocie świąt Bożego Narodzenia. – Przychodzi do nas Bóg i to w osobie dziecka – mówił biskup i kontynuował:

– Bóg w swojej pedagogii chce przez to powiedzieć, że dla Niego ważne jest każde dziecko i dla Niego jest ważny każdy człowiek. Każdy człowiek! I myślę, że ten czas jest nam dany, aby zauważyć każdego człowieka, który staje się dla nas bratem i siostrą przez fakt, że mamy dla niego dobre słowo (…) Chciałbym życzyć, abyśmy w tym okresie świątecznym i nadchodzącym Nowym Roku Pańskim mieli zawsze dobre słowo dla innych. Abyśmy mieli również w sercu dobre zamiary i intencje wobec innych. Niech miasto Zielona Góra nie będzie jak miasto Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, które było niegościnne dla tej rodzinne dla tej rodziny nazaretańskiej, ale niech będzie gościnne dla wszystkich, którzy tu przybywają. Tego życzę dla władz miasta i tego życzę dla wszystkich mieszkańców. Niech błogosławieństwo Boże wszystkim towarzyszy.

Nie po raz pierwszy w wigilii miejskiej uczestniczyła pani … – W Zielonej Górze mieszkam od 1945 roku. Tu urodziłam dwójkę dzieci, córkę Ewę i syna Adama. Wnuków ma aż sześcioro – zwierza się Jadwiga Białowąs i dodaje: – Wszystkim życzę dużo zdrowia, pogody ducha i błogosławieństwa Bożego i szczęśliwego Nowego Roku.

Tego dnia na scenie przy ratuszu przygrywała kapela Góralska Hora, a na zielonogórzan czekał wigilijny poczęstunek. Miasto przygotowało 2 tys. pierogów oraz 500 litrów czerwonego barszczu.

Wigilia miejska w Zielonej Górze 2016
Gość Zielonogórsko-Gorzowski